Sosnowiczanie bliżej ósemki - relacja z meczu Zagłębie Sosnowiec - ACK UTH Rosa Radom

Zagłębie Sosnowiec pokonało we własnej hali ACK UTH Rosę Radom 77:68 i przybliżyło się do awansu do czołowej ósemki I ligi. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Marek Piechowicz.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
W starciu sąsiadów w ligowej tabeli nie zabrakło emocji. Obie drużyny walczą o awans do czołowej ósemki I ligi i nie ukrywają swoich aspiracji. Gospodarze przystąpili do tego spotkania osłabieni brakiem kontuzjowanego Marcina Kosińskiego i Grzegorza Mordzaka, którzy w ostatnich meczach byli silnymi punktami zagłębiowskiej drużyny. Początek spotkania był wyrównany, a obie drużyny skutecznymi rzutami odpowiadały na udaną akcję rywali.
Po niespełna pięciu minutach gry o pierwszy czas poprosił Tomasz Służałek, który miał zastrzeżenia do gry swoich podopiecznych. Sosnowiczanie mieli problem z dochodzeniem do czystych pozycji. Chwilę później za trzy punkty celnie rzucił Łukasz Bonarek i radomianie objęli trzypunktowe prowadzenie. W defensywie obie drużyny utrudniały grę swoim rywalom, lepiej radzili sobie jednak goście, którzy wykorzystywali cztery z ośmiu rzutów z dystansu, dzięki czemu pierwszą kwartę zakończyli z 6-punktowym prowadzeniem (21:15).

Radomianie umiejętnie podwajali krycie rozgrywającego Zagłębia Patryka Gospodarka, który miał problemy z dogrywaniem piłek do swoich kolegów. Był on jednak skuteczny w ataku, najpierw trafił za 2 punkty, a następnie doprowadził do wyrównania dzięki skutecznej próbie z dystansu. Po fragmencie słabszej gry radomskiego zespołu na parkiet wszedł jego grający trener Piotr Kardaś, a goście szybko odzyskali kilkupunktowe prowadzenie.

Dzięki dwóm udanym akcjom Marka Piechowicza Zagłębiacy najpierw doprowadzili do remisu, a następnie po raz pierwszy w meczu wyszli na prowadzenie (31:30). Piechowicz rozpoczął istny festiwal rzutów za trzy punkty. Po nim celnie z dystansu rzucali również Jakub Schenk (dwukrotnie), Patryk Gospodarek oraz ponownie Marek Piechowicz. Na przerwę sosnowiczanie schodzili z przewagą trzech punktów (39:36).

Na początku drugiej połowy ponownie oba zespoły grały kosz za kosz. Radomianie dzięki dobrej grze w defensywie na chwilę zdołali zniwelować część strat, ale to nadal Zagłębiacy byli stroną przeważającą. W ostatnich dwóch minutach trzeciej kwarty gospodarze za sprawą Pawła Bogdanowicza i Marka Piechowicza mieli nawet 7 "oczek" przewagi.

Przed ostatnią kwartą sosnowiczanie prowadzili 58:53, a po niesportowym faulu Roberta Cetnara i udanym akcjom Michała Sadło przewaga gospodarzy urosła do 10 "oczek" (63:53). Wówczas o czas poprosił trener Kardaś. Koszykarze Zagłębia dominowali w zbiórkach i to był klucz do triumfu Zagłębia. W tym elemencie sosnowiczanie wygrali 53:32.

W ostatniej kwarcie sygnał do odrabiania strat swoim podopiecznym dał trener Kardaś, który w ciągu kilku sekund dwukrotnie trafił za trzy punkty (66:62). Był to jednak krótkotrwały przestój Zagłębiaków, którzy po chwili prowadzili dziewięcioma punktami. Sosnowiczanie nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa i zbliżyli się do awansu do czołowej ósemki I ligi, co jeszcze kilkanaście tygodni temu wydawało się nieosiągalnym celem.

Zagłębie Sosnowiec - ACK UTH Rosa Radom 77:68 (15:21, 24:15, 19:17, 19:15)

Zagłębie: Piechowicz 26, Gospodarek 20 (3x3 pkt), Sadło 17, Nowerski 8, Bogdanowicz 4, Przyborowski 2, Kaczmarski, Broda, Wójciak, Osiakowski.

ACK UTH Rosa: Schenk 15, Bonarek 15 (3x3 pkt), Kardaś 15 (5x3 pkt), Cetnar 11, Sobuta 7, Stanios 3, Gos 2, Kapturski, Parszewski, Michalski, Zwęgliński.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×