Zbigniew Pyszniak ukarany przez PLK

1000 złotych kary musi zapłacić Zbigniew Pyszniak za krytykowanie orzeczeń sędziowskich po meczu z Wikaną Startem Lublin.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

- To co wyrabiali w tym spotkaniu sędziowie, to woła o pomstę to nieba. Mówię to świadomie, wszyscy to widzieli. Nawet ostatnia akcja Johnsona, w której był bity i ciągnięty za rękę na dół a faulu nie było... Jeden gwiżdże kroki, a drugi pokazuje faul w ataku. Sam komisarz w przerwie powiedział, że źle sędziują - tak o postawie sędziów w spotkaniu 18. kolejki TBL z Wikaną Startem Lublin wypowiadał się Zbigniew Pyszniak, szkoleniowiec Jeziora Tarnobrzeg.

Sporo kontrowersji wywołała po tym starciu postawa sędziów. W ostatniej akcji dogrywki Dominique Johnson rzucał za trzy i mimo ewidentnego przewinienia rywala gra została puszczona. Po ostatnim gwizdku swojej frustracji nie krył sam Amerykanin, ale także opiekun tarnobrzeżan.

Sędzia Dyscyplinarny Polskiej Ligi Koszykówki Sławomir Wasilewski na posiedzeniu w dniu 11 lutego 2015 r. nałożył karę finansową w wysokości 1000 zł na trenera zespołu Jezioro Tarnobrzeg Zbigniewa Pyszniaka w związku z jego publicznym wypowiadaniem się na temat pracy sędziów po meczu 18. kolejki. Trenerowi przysługuje możliwość odwołania do Komisji Odwoławczej PZKosz w ciągu 7 dni.



Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×