Donaldas Kairys: Jestem dumny z moich zawodników

Energa Czarni Słupsk jako pierwsi wywieźli zwycięstwo z trudnego terenu we Wrocławiu. Koszykarze Donalda Kairysa zrealizowali większość przedmeczowych założeń.

Mateusz Zborowski
Mateusz Zborowski

Donaldas Kairys jest pierwszym trenerem, który wraca z Wrocławia nie na tarczy lecz z tarczą. Szkoleniowiec Energi Czarnych Słupsk świetnie nakreślił taktykę, którą w trakcie spotkania skrupulatnie realizowali jego koszykarze.

- Przed spotkaniem zdawaliśmy sobie sprawę, że teren we Wrocławiu jest bardzo ciężki i może być trudno wywieźć zwycięstwo. Śląsk jest drużyną grającą twardą defensywę - powiedział litewski trener.
Koszykarze ze Słupska już po pierwszej połowie wyraźnie prowadzili i byli przygotowani, że Śląsk w drugiej części gry rzuci się do odrabiania strat. - Założyliśmy, że jeżeli chcemy wygrać to spotkanie to musimy sprowadzić grę do typowo defensywnego stylu. Nasze założenia wykonywaliśmy praktycznie przez większość spotkania, ale po pierwszej połowie zdawaliśmy sobie sprawę, że rozdrażniony Śląsk rzuci się na nas w drugiej części gry - dodaje Kairys.

Drużyna z Wrocławia znana z twardej obrony momentami była bezradna wobec poczynań Energi Czarnych. W pierwszej połowie Śląsk dał sobie rzucić 45 punktów przy zaledwie 30 rzuconych. - Patrząc na to jakim zespołem jest Śląsk to potrafiliśmy im rzucić w dwóch kwartach łącznie 45 oczek i to są dobre wyniki. W drugiej połowie pomogliśmy nieco zespołowi z Wrocławia nie trafiając kilka rzutów z czystych pozycji. 

- Jestem dumny z moich zawodników, że na tak trudnym terenie postawili się wrocławskiej ekipie i wygrali. Chciałbym podkreślić bardzo dobrą zmianę Tomasza Śniega, który wszedł na parkiet i rozegrał świetne zawody - zakończył trener zwycięskiej ekipy, Donaldas Kairys.

WKS Śląsk Wrocław - Energa Czarni Słupsk 69:74

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×