Mecz dwóch znajomych. Czy PGE Turów przedłuży serię?
Miodrag Rajković i Milija Bogicević znają się od dawna - dłużej, niż od momentu, w którym rywalizują w Tauron Basket Lidze. W sobotę zmierzą się po raz kolejny - PGE Turów zagra z Polskim Cukrem.
Ogółem więc, w latach 2011/2014 Rajković pokonał Bogicevicia w 12. z 15. spotkań, w sezonie 2014/2015 kontynuując dobrą passę - PGE Turów ograł przecież obecny klub Serba, Polski Cukier Toruń 80:70. W sobotę dojdzie do rewanżu, tym razem w przygranicznym mieście, a beniaminek ma wielki apetyt na sprawienie niespodzianki.
- Myślę, że to był najlepszy mecz odkąd jestem trenerem Polskiego Cukru - powiedział Bogicević po ostatniej wygranej swojego zespołu w lidze. Jego zawodnicy pokonali Polpharmę Starogard Gdański aż 107:65. - W tym pojedynku wszystko funkcjonowało jak należy, graliśmy skutecznie w obronie, to przekładało się na efektywny atak i to jest dobry znak przed kolejnymi spotkaniami - dodał serbski szkoleniowiec.Torunian czeka jednak bardzo trudne zadanie. PGE Turów zanotował lekki dołek kilka tygodni temu (przegrane z Treflem Sopot i Stelmetem Zielona Góra), ale ostatnie mecze pokazały, że słabszy okres ma zdecydowanie za sobą. Mistrzowie Polski wygrali dwa ostatnie spotkania w lidze, a do tego awansowali do fazy pucharowej EuroCup po zwycięstwach nad Telenetem Ostenda (dwukrotnie) oraz Lietuvosem Rytas Wilno.
- Jesteśmy w naprawdę dobrej formie i myślę, że nie ma co wracać do tego, co było kilka tygodni temu. Każdemu przytrafia się jakiś słabszy moment w sezonie, ale ostatnie dni i mecze pokazały, że odbudowaliśmy się. Liczymy na kolejne zwycięstwo w sobotę, tym bardziej, że gramy u siebie - stwierdził Rajković.
Serbscy trenerzy zmierzą się ze sobą po raz 17. Który wyjdzie zwycięsko z tego starcia?
Początek meczu w PGE Turów Arenie w sobotę, o godzinie 18.00.