Udana inauguracja Mariusza Niedbalskiego. "Nie mam górnolotnych celów"
Koszykarze SKK pod wodzą nowego trenera pokonali Pogoń Prudnik. - Każdy, kto widział mecz, mógł zauważyć, że przez całe 40 minut zespół gryzł parkiet. To mi się podobało - tłumaczy szkoleniowiec.
Według 38-letniego trenera, bardzo ważne w sobotnim pojedynku było zaangażowanie graczy z Siedlec. - Każdy, kto widział mecz, mógł zauważyć, że przez całe 40 minut zespół gryzł parkiet, bardzo mi się to podobało. Błędy zawsze można wyeliminować. Serca do gry nie można jednak nauczyć - tłumaczy.
- Intensywność jest dla mnie bardzo ważna. Taką filozofię grania staram się przekładać mojej drużynie. Ważne jest szybkie przejście z obrony do ataku. Myślę, że jak na pierwszy mecz było całkiem nieźle. Musimy eliminować błędy i proste straty. Mamy jeszcze przed sobą trzy miesiące pracy także mamy czas - dodaje Mariusz Niedbalski.W następnej kolejce team Mariusza Niedbalskiego i Wiesława Głuszczaka czeka w Warszawie bardzo trudny pojedynek. - Legia jest zdecydowanym faworytem, ma bardzo znanych zawodników - tłumaczy szkoleniowiec. Spotkanie w stolicy wyjątkowo potraktuje Kamil Sulima, Karol Dębski i Marcin Nędzi, którzy w przeszłości występowali w trykocie Legii. - Cieszymy się, że możemy wystąpić na Torwarze. Będziemy mieli plan na ten mecz, kto wie może uda się sprawić niespodziankę. Oni muszą wygrać ale my im to na pewno utrudnimy - kończy nowy sternik SKK.
Upragnione zwycięstwo - relacja z meczu SKK Siedlce - meritumkredyt Pogoń Prudnik