Nieudana gonitwa krośnian - relacja z meczu Legia Warszawa - Miasto Szkła Krosno
W niedzielnym spotkaniu w Warszawie emocji z pewnością nie brakowało. Mimo dużego prowadzenia Legii, goście z Podkarpacia potrafili doprowadzić do wyrównanej końcówki.
Obraz gry diametralnie zmienił się w drugiej kwarcie. Podopieczni Piotra Bakuna włączyli piąty bieg i zaczęli systematycznie powiększać przewagę nad liderem rozgrywek. Nie do zatrzymania był Marcel Wilczek, dla którego był to dopiero trzeci mecz z elką na piersi. Miejscowi zdecydowanie lepiej dzielili się piłką, w efekcie czego mieli aż o siedem asyst więcej od przeciwnika.
Po zmianie stron koszykarze z Podkarpacia wzięli się do roboty. Przyjezdni zdecydowanie poprawili grę w defensywie oraz pod tablicami. O ile w trzeciej kwarcie drużynie z Krosna tylko nieznacznie udało się zniwelować stratę do rywali, to w ostatniej ćwiartce lider rozgrywek pokazał swoje najlepsze oblicze.
Od stanu 64:49 przyjezdni zdobyli 15 oczek z rzędu! Co ciekawe, wszystkie trafienia miały miejsce za linii 6,75m. Niespodziewanie w niedzielnym spotkaniu doszło do wyrównanej końcówki, w której szczęście opuściło jednak koszykarzy Michała Barana. Gospodarze zachowali więcej zimnej krwi i odnieśli niezwykle cenne zwycięstwo nad Miastem Szkła.
Legia Warszawa - Miasto Szkła Krosno 72:64 (17:14, 25:10, 14:20, 16:20)
Legia: Marcel Wilczek 18, Świderski 13, Aleksandrowicz 11, Kobus 11, Łukasz Wilczek 8, Trybański 6, Paszkiewicz 3, Kwiatkowski 2, Zapert 0.
Miasto Szkła: Misiewicz 16, Oczkowicz 12, Baran 11, Wyka 11, Parzych 6, Salamonik 3, Małgorzaciak 2, Musijowski 2, Dusiło 1, Pieloch 0.