Przemysław Zamojski: Rozbiliśmy obronę Rosy

Stelmet Zielona Góra zagrał bardzo dobry mecz przeciwko Rosie Radom. - Dobrze rozbijaliśmy obronę rywali - przyznał Przemysław Zamojski.

Dawid Borek
Dawid Borek

Biało-zieloni rozpoczęli niedzielne spotkanie od mocnego uderzenia. Wynik 20:2 na korzyść Stelmetu Zielona Góra po kilku pierwszych minutach mówi zam za siebie. - Wiadomo, że po takim początku szczególnie drużynie przyjezdnej ciężko jest się pozbierać. To był jeden z kluczowych czynników, który pozwolił nam spokojnie kontrolować przebieg spotkania. Wiadomo, że gdy widzi się na tablicy wyników ponad dwucyfrową przewagę, to jest jeszcze większa pewność siebie i trochę więcej spokoju. Czasem na to trzeba uważać, ale my kontrolowaliśmy mecz z Rosą - powiedział Przemysław Zamojski.

Po raz kolejny podopieczni Saso Filipovskiego zatrzymali rywali na małej zdobyczy punktowej. Szczelna defensywa staje się symbolem zielonogórzan. - Najlepsza była obrona - kolejny raz dobrze walczyliśmy i to był czynnik numer jeden, który w tym meczu przyniósł nam zwycięstwo. Musimy jednak kontrolować ilość strat, by była na niższym poziomie i bardziej panować nad swoimi emocjami, bo wynik w koszykówce zmienia się diametralnie i był taki moment, gdzie mogło zrobić się nieciekawie. Musimy na to uważać i być cały czas skoncentrowani - dodał rzucający.

Ofensywnie ekipa z Winnego Grodu także zaprezentowała się z dobrej strony. Wicemistrzowie Polski coraz lepiej komunikują się na boisku. - Nie było za dużo łatwych pozycji, lecz my jednak dobrze rozbijaliśmy ich obronę i zamiast rozgrywać pick and rolle na koźle, to odrzucaliśmy piłkę do tyłu i dzieliliśmy się podaniami. Wtedy stwarzaliśmy przewagę i to było dobre rozwiązanie na ich agresywną obronę - zakończył Zamojski.

Stelmet Zielona Góra - Rosa Radom 73:59

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×