Stelmet w hicie kolejki nie dał szans Rosie!
Stelmet Zielona Góra nadspodziewanie łatwo uporał się u siebie z Rosą Radom. Wicemistrzowie Polski już w pierwszej kwarcie znokautowali przeciwnika.
Takiego rozpoczęcia chyba nie spodziewał się nikt. Przez blisko sześć minut zawodnicy Wojciecha Kamińskiego nie potrafili zdobyć żadnego punktu. Radomianie razili nieskutecznością i bezradnością w ofensywie, co natychmiast wykorzystali wicemistrzowie Polski. Zielonogórzanie z łatwością powiększali swój dorobek i w pewnym momencie prowadzili nawet 14:0.
Rosa wreszcie zdołała odpowiedzieć, ale to wciąż gracze Sasy Filipovskiego spisywali się znacznie lepiej. Ich przewaga systematycznie rosła, a goście notowali co najwyżej zrywy. Na dłuższą metę nie było ich stać na stabilną i równą postawę w ataku. Do przerwy radomianie nie trafili żadnego z dziewięciu rzutów z dystansu. Ale to nie była jedyna słaba strona tej drużyny.W drugiej części spotkania emocji już nie było. Wicemistrzowie Polski ani przez moment nie byli zagrożeni przez Rosę. Gościom udało się w czwartej kwarcie zmniejszyć trochę dystans, lecz nie było mowy o całkowitym odrobieniu strat. Zielonogórzanie pewnie wygrywając z ekipą Kamińskiego potwierdzili, że są w dobrej dyspozycji.
Warto dodać, że aż 13 (!) asyst rozdał Łukasz Koszarek. Doświadczony rozgrywający miał kiepską skuteczność, ale trzeba przyznać, że dogrywał naprawdę dobrze. Stelmet Zielona Góra - Rosa Radom 73:59 (24:8, 12:13, 22:16, 15:22)Stelmet: Hosley 16, Zamojski 14, Hrycaniuk 11, Troutman 11, Cel 8, Johnson 5, Koszarek 4, M. Zywert 3, K. Zywert 1, Kucharek 0, Chanas 0, Pełka 0.
Rosa: Turek 14, Mirković 11, Adams 11, Łączyński 7, Sokołowski 7, Majewski 4, Gibson 3, Jeszke 2, Szymkiewicz 0, Zalewski 0, Witka 0.