PGE godnie pożegna się z Euroligą?

Czy po czwartkowym spotkaniu z EA7 Emporio Armani Mediolan koszykarze PGE Turowa będą mieli na swoim koncie dwa zwycięstwa? - Bardzo byśmy sobie tego życzyli - mówią koszykarze.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Zaledwie jedną wygraną w dziewięciu meczach zanotowali podopieczni Miodraga Rajkovicia w obecnych rozgrywkach Euroligi. Mimo tak niekorzystnego bilansu wszyscy w Zgorzelcu podkreślają jedno - to dobra lekcja na przyszłość. - Warto zwrócić uwagę na fakt, że dla wszystkich zawodników, poza Filipem Dylewiczem, była to nowość. Uważam, że to duże wyróżnienie dla nas. Możemy się uczyć tej koszykówki od najlepszych, a zarazem konfrontować nasz styl gry w stosunku do innych zespołów. To duża lekcja - mówi Łukasz Wiśniewski, gracz PGE Turowa.

Zgorzelczanie kilka tygodni temu na parkiecie w Lubinie pokonali Bayern Monachium. Wszyscy w obozie PGE Turowa liczą, że podobny scenariusz będzie miał miejsce także w czwartkowy wieczór, kiedy dojdzie do starcia z EA7 Emporio Armani Mediolan.

Włoska ekipa prowadzona przez Daniela Hacketta (średnio 14 punktów na mecz) na swoim koncie ma cztery zwycięstwa i pięć porażek i zajmuje czwarte, ostatnie premiowane miejsce do drugiej rundy.

W Zgorzelcu chcą zwyciężyć i godnie pożegnać się z Euroligą. - To na pewno trudne spotkanie, bo włoska drużyna jest bardzo utalentowana i ma w swoich szeregach wielu znakomitych zawodników. My jednak nie zważamy na ten fakt. Chcemy wyjść i pokazać swoje dobre oblicze - podkreśla Chris Wright, zawodnik PGE Turowa.

Kto dogoni rozpędzony PGE Turów? "Wysoko zawiesiliśmy poprzeczkę"

Czy PGE Turów Zgorzelec pokona Armani Jeans Mediolan?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×