Wojciech Kamiński: Chcieliśmy odzyskać dobry rytm
Na rozpoczęcie szóstej kolejki TBL radomska Rosa odniosła bardzo przekonujące zwycięstwo nad beniaminkiem z Lublina. Straciła tylko 50 punktów, na co zwrócił uwagę jej trener.
Pomimo tak wysokiego zwycięstwa (75:50), trener Rosy nie ukrywał, iż po załamaniu się gry w decydujących momentach poniedziałkowego starcia z PGE Turowem, pojawiła się niepewność co do psychicznego nastawienia zawodników do pojedynku z beniaminkiem. - Gratuluję dobrego rozpoczęcia rozgrywek drużynie Startu Lublin. Baliśmy się bardzo tego spotkania. Chcieliśmy, po tej nieudanej czwartej kwarcie w Zgorzelcu, odzyskać dobry rytm i chyba było widać trochę nerwowości w naszych zagraniach - przyznał "Kamyk".
W piątkowy wieczór radomska ekipa straciła najmniej punktów spośród wszystkich klubów, które rozegrały swoje mecze w dotychczasowych sześciu kolejkach. - Jeszcze raz chciałbym podkreślić i pogratulować drużynie tej obrony, bo biliśmy się, walczyliśmy, to było widać, a atak przyszedł później - zaznaczył Kamiński.