Łatwo i skutecznie (relacja)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zaledwie dwanaście punktów pozwolili koszykarzom Brose Baskets rzucić na w ciągu drugiej i trzeciej kwarty zawodnicy PGE Turowa. Zgorzelczanie wygrali w Bambergu 69:39.

Koszykarze ze Zgorzelca spudłowali kilka rzutów na początku meczu i po akcji 2+1 Alexandra Johnsona na jedyne w tym meczu prowadzenie wyszli gospodarze, ale po chwili osiem punktów z rzędu zdobyli wicemistrzowie Polski. Przygraniczna drużyna popełniała masę fauli, a po dwa mieli zawodnicy pierwszopiątkowi - Bryan Bailey, Chris Daniels, czy Robert Witka.

Faule Bailey’a, o dziwo, wyszły jednak PGE Turowowi na dobre, ponieważ to był dzień Donalda Copelanda. Amerykanin w drugiej kwarcie znakomicie kreował grą zgorzelczan i albo sam wykańczał akcje, albo rozgrywał niesamowicie skuteczne - i zarazem jakże proste - akcje pick&roll. Goście do tego niesamowicie grali w obronie nie pozwalając gospodarzom na nic i szybko wyszli na prowadzenie 25:12. Pod koszami brylował Darian Townes, który w ataku świetnie wykańczał podania od Copelanda, a obronie raz za razem blokował rzuty rywali, dzięki czemu podopieczni Saso Filipovskiego schodzili do szatni pewnie prowadząc 37:17.

PGE Turów w drugiej i trzeciej kwarcie fantastycznie grał w defensywie i ograniczył do minimum poczynania w ataku zespołu Brose Baskets. Cieniem samych siebie byli liderzy niemieckiej drużyny, a ekipa z Polski grała bardzo prostą, ale niesamowicie skuteczną koszykówkę. Wicemistrzowie Polski w ciągu dwudziestu minut zdobyli 37 punktów, a stracili zaledwie dwanaście i praktycznie na dziesięć minut przed końcem spotkania mogli cieszyć się z wygranej.

Zgorzelczanie pokonali w pierwszej kolejce rozgrywek Pucharu Europy niemiecki Brose Basket 69:39 i tą jakże wysoką i pewną wygraną potwierdzili swoje wysokie aspiracje na arenie międzynarodowej. 10 punktów i 6 zbiórek dla zespołu z Bambergu zanotował Eric Taylor, znany z występów w Polonii Warszawa, a wart odnotowania jest również fakt, iż gospodarze wtorkowego meczu ani razu nie trafili za trzy, chociaż oddali dziewięć rzutów.

Brose Baskets Bamberg - PGE Turów Zgorzelec 39:69 (12:12, 5:25, 7:12, 15:20)

Brose Baskets: Taylor 10, Johnson 8, Ohlbrecht 7, Rivera 6, Newson 4, Garrett 2, Suput 2, Beckham 0, Greene 0 i Jordan 0.

PGE Turów: Copeland 25 (3), Townes 10, Miljkovic 8, Radonjic 6 (2), Witka 6 (2), Daniels 4, Harris 3 (1), Roszyk 3 (1), Kitzinger 2, Turek 2, Bailey 0 i Strzelecki 0.

Źródło artykułu: