Przemysław Zamojski: Teraz Turów będzie na świeczniku

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zawodnicy Stelmetu Zielona Góra do nowego sezonu przystępują z czystymi głowami. - Teraz Turów będzie na świeczniku, a my będziemy spokojnie robili swoje - powiedział Przemysław Zamojski.

Zielonogórzanie w finałowej konfrontacji minionego sezonu ulegli PGE Turowowi Zgorzelec i to na barkach zgorzelczan podczas nadchodzących rozgrywek będzie dodatkowy ciężar - wszystkie drużyny będą bowiem chciały pokonać aktualnych mistrzów. - Na pewno nie będzie nam to przeszkadzało. Teraz Turów będzie na świeczniku, wszyscy będą oczekiwali od nich samych wygranych, a my będziemy spokojnie robili swoje - skomentował Przemysław Zamojski. [ad=rectangle]

W ostatnim sparingu przed rozpoczęciem walki w lidze, Stelmet Zielona Góra przegrał sparing z Polfarmeksem Kutno. Na inaugurację biało-zieloni ponownie zmierzą się z ekipą beniaminka, lecz tym razem ich rywalem będzie Wikana Start Lublin. - Cieszymy się, że liga startuje i zaczynają się mecze o punkty. Jak pokazał ostatni sparing, z beniaminkami czasami gra się bardzo trudno. Musimy wyciągnąć wnioski z ostatniej sparingowej porażki i w Lublinie pokazać całkowicie inne oblicze - dodał "Zamoj".

Oprócz zmagań w lidze polskiej, podopieczni Andrzeja Adamka będą rywalizowali w Pucharze Europy. Pierwszy mecz w tych rozgrywkach zielonogórzanie zagrają 15 października, kiedy to podejmą Lokomotiv Kubań Krasnodar. - Zarówno w polskiej lidze, jak też w Pucharze Europy, nie możemy popełniać błędów i musimy zbierać punkty. Wylosowaliśmy całkiem ciekawą grupę, ze wszystkimi drużynami możemy powalczyć. Pierwszy mecz zagramy z bardzo trudnym rywalem, ale będziemy walczyć i myślę, że pozostawimy po sobie dobre wrażenie - zakończył Przemysław Zamojski.

Źródło artykułu: