Wszystko się może zdarzyć - zapowiedź meczu Francja - Serbia
Obie ekipy trochę niespodziewanie awansowały do półfinału MŚ, teraz jedna z nich w wielkim finale powalczy o złoto z USA. W piątkowym meczu między Francją i Serbią może wydarzyć się wszystko.
Siłą Francji jest przede wszystkim kolektyw. Trójkolorowi fantastycznie pracują w obronie i nie pozwalają rywalom na rozwinięcie skrzydeł w ofensywie. Natomiast w ataku Les Bleus świetnie dzielą się piłką i wypracowują czyste pozycje rzutowe. Jednak nie oznacza to, że w ekipie Vincenta Colleta nie ma indywidualności. W meczu z Hiszpanią drużynę pociągnął Boris Diaw, ale w roli lidera może go zastąpić na przykład Nicolas Batum.
W reprezentacji Serbii łatwiej o wskazanie liderów. Prawdziwy mózg drużyny to rozgrywający Milos Teodosic. Najlepszym strzelec serbskiej ekipy jest Bogdan Bogdanović, natomiast pod koszem gra opiera się na środkowym Miroslavie Raduljicy i skrzydłowym Nemanji Bjelicy. Serbowie z meczu na mecz grają coraz lepiej, druga połowa ich ćwierćfinałowego pojedynku z Brazylią to prawdziwy majstersztyk.
To wszystko sprawia, że piątkowe spotkanie zapowiada się na prawdziwą ucztę dla fanów koszykówki na najwyższym poziomie. W tym meczu każdy wynik jest możliwy. Obie drużyny mogą wygrać ten mecz stosunkowo pewnie. Jednak bardziej prawdopodobny scenariusz przewiduje walkę o każdy kosz niemalże do samego końca.
Początek meczu Francja- Serbia w piątek (12.09 br.) o godzinie 22:00.