Kolejny rasistowski skandal w NBA
Kilka tygodni temu pomyślnie zakończyła się afera z Donaldem Sterlingiem w roli głównej, z kolei w ostatnich dniach rozpętała się burza związana z właścicielem Atlanta Hawks - Brucem Levensonem.
Niedawno byliśmy świadkami szczęśliwego zakończenia skandalu z Donaldem Sterlingem, byłym już właścicielem Los Angeles Clippers, natomiast w ostatnich dniach wybuchła kolejna afera na tle rasistowskim. Tym razem wywołał ją właściciel Atlanta Hawks - Bruce Levenson, który najwyraźniej nie mógł spać spokojnie, bowiem wyciągnął na wierzch e-mail napisany przez niego dwa lata temu.
- Napisałem niestosownego i obraźliwego maila. Wysłałem wiadomość, która mogła zranić, bo sugerowała, że biali fani są dla nas ważniejsi od czarnoskórych. Jeśli jesteś zły przez to co napisałem, powinieneś być. Sam jestem zły na siebie. To było bez sensu. Każdy z nas ma własne zdanie w kwestii rasizmu, ale ja jako właściciel powinienem się temu przeciwstawiać. Wiele razy mówiłem, że NBA powinna mieć zero tolerancji wobec tego, dlatego też sam zgłosiłem się z tym mailem do ligi. Zdecydowałem, że tak będzie najlepiej, jeśli chodzi o interes zespołu i NBA. Jest mi wstyd i przepraszam całą społeczność Hawks - skomentował całą sytuacje.
Kwestią czasu jest, kiedy Levenson sprzeda swoje większościowe udziały w klubie. Rzekomo już pojawiło się kilku chętnych, którzy chcą przejąć kontrolę w Atlanta Hawks. Cały proces sprzedaży ma wspierać komisarz ligi - Adam Silver, który docenił to, że Levenson sam przyznał się do obraźliwych treści.