Turecki bohater chciałby tak świętować co roku

Emir Preldzić sprawił sobie najlepszy z możliwych prezentów, zapewniając reprezentacji Turcji zwycięstwo nad Australią dwoma celnymi "trójkami" w najważniejszych momentach.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski
Dwoma udanymi próbami z dystansu w ostatniej minucie spotkania 1/8 finału z Australią Emir Preldzić zapewnił reprezentacji Turcji minimalne zwycięstwo. Dzień wcześniej obchodził 27. urodziny. - Mam nadzieję, że będę tak świętował co roku - nie ukrywał po zakończeniu meczu.
Na swoim koncie zapisał ostatecznie 16 punktów, tyle samo, co Sinan Guler. - Przez cały pojedynek byliśmy blisko rywala, ponieważ głównie dzięki Sinanowi utrzymywaliśmy dystans - podkreślił Preldzić. Na dobry występ obu koszykarzy zwrócił uwagę szkoleniowiec. - Przez niemal cały pojedynek graliśmy bardzo źle. To przede wszystkim dzięki nim odnieślimy triumf i awansowaliśmy do następnej fazy - zaznaczył Ergin Ataman.

- Każdy mecz jest dla nas dużym przeżyciem oraz nowym i trudnym wyzwaniem - przyznał opiekun. - Nigdy się nie poddajemy, nawet jeśli wynik nie jest dla nas korzystny. Jestem dumny z tego, jak moja drużyna potrafi się rozumieć i jednoczyć w tych najtrudniejszych momentach - zakończył Ataman.

MŚ: Kolejny urodzinowy prezent Emira Preldzicia? - zapowiedź meczu Litwa - Turcja

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×