Kamil Łączyński: Z każdym meczem pewność siebie rośnie

Dla Kamila Łączyńskiego jest to pierwsza, poważna przygoda z seniorską reprezentacją. - Czuję się coraz pewniej na parkiecie - podkreśla gracz Rosy Radom.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Kamil Łączyński w meczach sparingowych dostawał sporo szans od trenera Mike'a Taylora i pokazywał się z całkiem niezłej strony. Wydawało się, że rozgrywający Rosy będzie miał pewne miejsce w rotacji w eliminacjach. Tymczasem w pierwszym meczu przeciwko Niemcom Łączyński zagrał... tylko przez minutę, z kolei przeciwko Austriakom w ogóle nie wyszedł na parkiet. Trener Taylor w tych spotkaniach forsował ustawienie z Adamem Waczyńskim na "jedynce", ale w ostatnim meczu z Niemcami wycofał się z tego pomysłu i posłał do boju Łączyńskiego. Zawodnik Rosy otrzymał dziesięć minut - w tym czasie uzyskał jedną asystę.

- Każdy mecz przeżywam i nawet jak siedzę na ławce, to go wewnętrznie rozgrywam. To nie jest tak, że człowieka wówczas nic nie interesuje. Stara się pomóc zespołowi jak najlepiej potrafi. Zresztą jak się przebywa ponad 40 dni z tą samą grupą, to zależy na tym, żeby wszystko poszło tak jak należy. Na początku swojej drogi z reprezentacją na pewno nie czułem się jakoś wybitnie pewnie, ale z każdym meczem jest coraz lepiej. Cieszę się, że trener Taylor zaufał mi w środę i pozwolił mi zagrać. Na pewno nie był to wybitny mecz w moim wykonaniu, ale najważniejsze, że wygraliśmy - podkreśla Kamil Łączyński.

Polacy w środę wygrali 88:76 i są już o krok od awansu do przyszłorocznego EuroBasketu. Łączyński zwraca uwagę na styl tego zwycięstwa. - Każda wygrana z Niemcami, a w szczególności ta odniesiona na ich parkiecie, smakuje podwójnie. Trzeba przyznać, że dużo dobrego zrobiliśmy w tym meczu. Umiejętnie połączyliśmy grę w ataku, jak i w obronie. To się przełożyło na końcowy wynik - dodaje Łączyński.

- Nie wolno zapominać o tym, że Niemcy to naprawdę solidna ekipa i rzucić na ich parkiecie 88 punktów, to jest bardzo dobry wynik. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że byliśmy bardzo dobrze przygotowani przez naszych trenerów. Mieliśmy kilka spotkań przed meczem na temat taktyki i one przyniosły pozytywny efekt - podkreśla gracz Rosy Radom

Damian Kulig: Presja nas uskrzydliła

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×