Waldemar Kotecki: Chcemy promować bydgoską koszykówkę

Firma Artego została w czwartek wieczorem nowym sponsorem bydgoskich koszykarzy. To pierwsza od dawna bardzo dobra wiadomość dla działaczy I-ligowej Astorii.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Podczas lipcowej konferencji prasowej prezes bydgoskiego klubu Bartłomiej Dzedzej poinformował, że w związku z trudną sytuacją finansową z zespołu odeszło wielu kluczowych zawodników oraz trener Aleksander Krutikow, a sam zarząd rozważał wycofanie drużyny z rozgrywek I ligi. Ostatecznie w rocznicę 90-lecia istnienia postanowiono wyraźnie odmłodzić skład kosztem obniżenia wyniku sportowego.

Taka sytuacja to już jednak przeszłość. W czwartek wieczorem nowym sponsorem I-ligowej Astorii została firma Artego, która od kilku lat z powodzeniem wspiera bydgoskie koszykarki. Co skłoniło prezesa Waldemara Koteckiego do wsparcia popularnej "Asty"? - Przede wszystkim to, że w nowym sezonie obie drużyny będą grały na tym samym obiekcie. Ponadto chcemy mocno promować lokalną koszykówkę wśród mieszkańców. To najbardziej widowiska dyscyplina ze wszystkich sportów kontaktowych - tłumaczy Kotecki w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Wsparcie finansowe Astorii na pewno bardzo się przyda. Czy w związku z większymi funduszami w najbliższym czasie możemy spodziewać się jakiś ciekawych wzmocnień? - To już bardziej pytanie do prezesa Bartłomieja Dzedzeja. My jako sponsor strategiczny nie chcemy narzucać swojej polityki transferowej. Negocjacje nie trwały długo, bowiem po kilku spotkaniach szybko doszliśmy do porozumienia - dodał tajemniczo Kotecki.

Już niedługo obie bydgoskie drużyny przeprowadzą się do nowej hali przy Łuczniczce. Prace budowlane powoli dobiegają końca i wkrótce nastąpi odbiór obiektu. - Myślę, że na nową salę powinniśmy wejść w drugiej połowie września. Wszystko opóźni się przez organizację mistrzostw świata w siatkówce mężczyzn. Chcemy zagospodarować odpowiednie pomieszczenia i odbyć tam pierwsze treningi - podkreślił Kotecki.

W związku z powstaniem nowego obiektu bydgoskie ekipy będą chciały, aby ich spotkania nie były rozgrywane tego samego dnia. - Będziemy wspólnie prosili koszykarską centralnę i naszych rywali o to, żeby terminy zostały ustalone tak, aby jeden mecz był rozgrywany w sobotę, a drugi w niedzielę. Tak będzie wygodniej dla miejscowych kibiców - zakończył Kotecki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×