Cenne zwycięstwo. Relacja z meczu Siarka Tarnobrzeg - Żubry Białystok

Siarka Tarnobrzeg i Żubry Białystok to bardzo silne drużyny w tym sezonie, dlatego też mecz zapowiadał się bardzo emocjonująco. Kibice którzy przybyli nie zawiedli się - mecz od początku był zacięty i o każdą piłkę zażarto walczyli zawodnicy obu drużyn.

Damian Szpak
Damian Szpak

Początek gry był bardzo chaotyczny, wiele start po obu stronach. W trzeciej minucie po akcji 3+1 Michała Marciniaka było 4:2. Już po czterech minutach Rafał Kulikowski miał trzy przewinienia i trener gości - Marek Kubiak zmuszony był go zdjąć z boiska. Wynik był "na styku" do piątej minuty, kiedy po punktach Piotra Misia był remis 8:8. Od tego momentu goście stanęli i stracili 11 punktów z rzędu, toteż w ósmej minucie było 19:8 za sprawą Michała Marciniaka, który zdobył kolejne punkty. Równo z syreną oznaczającą koniec kwarty Andrzej Misiewicz wsadem zdobył dwa punkty i ustanowił wynik kwarty 24:15.

Po pierwszej kwarcie zanosiło się na spokojną wygraną Siarki. Nic bardziej mylnego. Druga kwarta to bardziej wyrównana gra, w której nieco lepiej prezentowali się goście i to oni ją wygrali 18:16. Przewaga gospodarzy jednak cały czas się utrzymywała. W 13 minucie po "trójce" Piotra Jagody zrobiło się już tylko 24:20, jednak cztery minuty później Krzysztof Zych> trafił za dwa i było 32:24.

Najsłabiej koszykarze Siarki zagrali w trzeciej odsłonie i stracili nawet na chwilę prowadzenie. W odstępie 80 sekund Tomasz Kujawa trafił dwukrotnie zza linii 6,25 m i przewaga "Siarkowców" zmalała tylko do jednego "oczka" 42:41. W połowie trzeciej kwarty za piąty faul boisko musiał opuścić Rafał Kulikowski. Nie podłamało to jednak przyjezdnych, którzy chwilę potem wyszli na prowadzenie po akcji 2+1 Andrzeja Misiewicza było 43:45. Siarka już po dwóch minutach odzyskała prowadzenie 52:51 za sprawą Mariusza Wójcika. Chwilę potem "trójkę" dołożył Michał Baran.

Zaraz na początku ostatniej "ćwiartki" piaty faul otrzymał Andrzej Misiewicz. W 32 minucie po celnym rzucie Michała Rabki było 57:53. Minutę później efektowną "czapą" popisał się Krzysztof Zych, który poderwał publiczności do dopingu. W 36 minucie w ciągu 20 sekund sędziowie odgwizdali Michałowi Baranowi czwarty i piąty faul. Po meczu wiele było pretensji do sędziów i ich pracy, szczególnie ze strony gości. Były to niesłuszne uwagi, bowiem arbitrzy byli obiektywni, choć popełniali błędy to tak w jedną jak i w drugą stronę. Na cztery minuty przed końcem był remis 61:61. Mecz był coraz bardziej nerwowy. W 38 minucie kolejny zawodnik Żubrów Piotr Jagoda musiał opuścić parkiet za piaty faul. Na 22 sekund do końca Bartosz Krupa wykorzystał jeden rzut osobisty i było 70:66, wtedy było wiadomo, że tego meczu Siarka nie przegra. W ostatniej sekundzie przewinienie techniczne otrzymał jeszcze Tomasz Kujawa nie miało to jednak większego wpływu na wynik.

Siarka Tarnobrzeg - Żubry Białystok 72:68 (24:15, 16:18, 15:20, 17:15)

Siarka:
Baran 15 (1x3), Krupa 13 (1x3), Miś 11, Marciniak 9 (1x3), Uriasz 2 – Zych 8, Wójcik 6, Szczytyński 3 (1x3), Prażmo 3, Rabka 2.

Żubry: Misiewicz 13, Zakrzewski 11 (1x3), Kujawa 9 (3x3), Bet 8 (1x3), Kulikowski 6 – Zabielski 9, Jagoda 8, Rapucha 4, Brzozowski, Busz, Wysocki.

Sędziowali: Andrzej Walczak, Karol Nowak i Adam Wierzman.

Widzów: 450.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×