Mario Chalmers i Chris Andersen nie zmieniają pracodawcy

Kolejny ważny ruch na rynku wolnych agentów wykonali trzykrotni mistrzowie NBA. Włodarzom Miami Heat udało się zatrzymać w zespole Mario Chalmersa i Chrisa Andersena.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak

Chris Andersen po sezonie 2013/2014 wykorzystał klauzulę w swoim kontrakcie i odstąpił od umowy, która gwarantowałaby mu zarobek w wysokości 1,4 miliona dolarów za nadchodzące rozgrywki. 36-latek postanowił przetestować swoją wartość na rynku wolnych agentów... ale pracodawcy mimo wszystko nie zmienił.

Włodarze Miami Heat dopięli swego i zatrzymali podkoszowego, oferując mu podobno wieloletni kontrakt. Szczegóły nie są jeszcze znane, ale po cichu mówi się o dwóch latach gry za około 10 milionów amerykańskiej waluty.
Zatrzymanie Birdmana na Florydzie to dobra wiadomość dla sympatyków trzykrotnych mistrzów NBA. Podkoszowy spędził w Miami dwa spośród swoich dwunastu lat zawodowego grania, a w tym czasie był ważnym elementem w układance Erika Spoelstry. Chris Andersen w niedawno zakończonych rozgrywkach wystąpił w 72 spotkaniach Heat, spędzając na placu boju średnio na mecz niespełna 20 minut i notując w tym czasie 6,6 punktu oraz 5,3 zbiórki.

Nową umową z Miami Heat związał się również Mario Chalmers. Rozgrywający przystał na warunki Pata Rileya i spędzi w Miami dwa najbliższe lata swojej kariery, zarabiając przy okazji 8 milionów dolarów. Rio to obok Norrisa Cole'a i Shabazz Napiera trzeci playmaker w rotacji Spoelstry.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×