Miasto powiedziało NIE dla Zagłebia. Sosnowiec stracił szansę na TBL?
Zagłębie Sosnowiec, które dostało oficjalnie zaproszenie do TBL prawdopodobnie nie zagra w przyszłym sezonie w ekstraklasie. Powód - miasto nie chce pomóc klubowi.
- Nawet jeśli miasto nie przekazałoby tych pieniędzy to mielibyśmy halę, ale okazało się, że wypowiedziano nam obiekt, a przyjęto drużynę siatkarzy z Będzina - dodaje trener z Sosnowca.
Wszystkie działanie z pozyskiwaniem sponsorów i cały pomysł reaktywacji Służałek wraz z grupą zapaleńców wzięli na siebie i byli na dobrej drodze żeby zbudować klub od podstaw. - Zebraliśmy 675 tysięcy, a na przyszły rok mieliśmy podpisaną umowę na 900 tysięcy. W piątek dostaliśmy pismo z miasta, że nie dostaniemy ani złotówki, a dodatkowo przedstawiono harmonogram udostępnienia hali, na którym zabrakło dla nas miejsca - mówi człowiek, który pamięta dawne sukcesy Zagłębia. - Ja w swoim życiu różne rzeczy słyszałem, ale zwodzenie nas przez cztery miesiące obietnicami wsparcia klubu, że dostaniemy 450 tysięcy jeśli sami tyle zbierzemy okazało się zwykłym kłamstwem - dodaje.
Co w takim razie stanie się z nowo powstałym klubem? - Miasto zablokowało nam możliwość gry w TBL. Zrobiono nam to za pięć dwunasta. Skandal! Żeby w mieście Sosnowcu, z którego wywodzi się Zagłębie, zamykano nam dostęp do hali, a udostępniało się ją gościom z Będzina - mówi rozgoryczony Służałek.
Według nieoficjalnych informacji Zagłębie przeniesie się do Mysłowic, ale to już będzie policzek wymierzony we władze miasta z prezydentem Kazimierzem Górskim na czele. - Ościenne miasta nas chętnie przyjmą do gry, a Sosnowiec rzuca nam kłody pod nogi. To jest chore - tłumaczy trener, a zarazem założyciel nowego klubu.
Działacze klubu mają pieniądze, dużo zapału i chęci do stworzenia czegoś od zera, ale okazuje się, że nie mają gdzie trenować i grać. Klub mógł być największą sportową atrakcją w mieście, a prawdopodobnie skończy się na wielkim skandalu i wstydzie. - Środowisko sosnowieckie jest wzburzone. Kibice, sympatycy, wszyscy jesteśmy w szoku. Prawdopodobnie skończy się tym, że zagramy w I lidze, bo na te rozgrywki mamy budżet, ale bez miasta ciężko jest to udźwignąć. Ostateczną decyzję podejmiemy w przyszłym tygodniu, ale prawdopodobnie zagramy w ościennym mieście - wyjaśnia Służałek.
Jak skończy się historia pt. reaktywacja koszykarskiego Zagłębia? Prawdopodobnie tym, że działacze i tak postawią na swoim, ale niestety zagrają tylko w I lidze.
- Sosnowiec to jest sportowa pustynia. Wszyscy otwierają przed nami drzwi tylko nie nasze rodzinne miasto... - kończy Tomasz Służałek.