Pierwszy mecz finału dla PGE Turowa! Kapitalny mecz Prince'a!

Kapitalny początek serii finałowej TBL! PGE Turów Zgorzelec prowadzony przez niesamowitego J.P. Prince'a pokonał Stelmet Zieloną Górę 100:88 i prowadzi w serii 1-0.

Jacek Konsek
Jacek Konsek

Kapitalne rozpoczęcie finałów Tauron Basket Ligi! Wielkie emocje, efektowne wsady, ostre spięcia pomiędzy zawodnikami i koszykówka na najwyższym poziomie. W pierwszym akcie walki o złoty medal lepszy PGE Turów Zgorzelec, który pokonał Stelmet Zieloną Górę 100:88.

W ekipie Miodraga Rajkovicia niesamowite zawody rozegrał J.P. Prince, który zapisał na swoim koncie 30 punktów, miał osiem zbiórek i pięć asyst. Amerykanin miał 14/17 z linii rzutów wolnych, trafił ponadto cztery trójki. Drugim z bohaterów zgorzelczan był Damian Kulig, który skompletował double-double w postaci 20 punktów i 10 zbiórek. Duet Prince-Kulig zdobył połowę punktów wicemistrzów Polski!

Początek spotkania należał jednak do Stelmetu, którzy po pierwszej kwarcie prowadził 25:24. Kapitalnie weszli w mecz Vladimir Dragicević i Christian Eyenga, którzy w tej odsłonie zdobyli w sumie 17 punktów. Kiedy na początku kolejnej kwarty celną trójkę trafił Kamil Chanas było nawet 35:26 dla ekipy Uvalina.

Później dominowali już tylko gospodarze. Seria 16:0 i początek koncertu Prince'a dała im pewne prowadzenie do przerwy 54:48 przy skuteczności na poziomie 58 proc. Warto dodać, że po przerwie Prince wywalczył aż 22 oczka.

W trzeciej odsłonie PGE Turów potwierdził swoją przewagę. Rozpoczął ten fragment o serii 19:9 i prowadził różnicą nawet 18 punktów - 73:57. Stelmet miał problemy w ofensywie i nie radził sobie z szybkimi kontrami PGE Turowa.

Co więcej, w czwartej kwarcie goście musieli sobie radzić bez Łukasza Koszarka i Eyengi, którzy opuścili parkiet. "Koszar" za pięć fauli, z kolei Kongijczyk wraz z Tonym Taylorem zostali wyrzuceni za przepychanki i utarczki słowne.

Choć Stelmet po celnych trójkach w końcówce Przemysława Zamojskiego zmniejszył straty do 9-10 punktów, to nie był już w stanie odwrócić losów spotkania. Setny punkt dla PGE Turowa zdobył oczywiście Prince, który w czasie meczu usłyszał od kibiców gromkie MVP, MVP.

Oprócz Prince'a i Kuliga warto wyróżnić Filip Dylewicz, który do 17 punktów dołożył również sześć asyst i pięć zbiórek. Wśród pokonanych najlepiej spisał się Dragicević, autor 14 punktów i siedmiu zbiórek. Po 12 dorzucili Koszarek, Eyenga i Marcus Ginyard.

Mecz numer dwa w sobotę, ponownie w Zgorzelcu.

PGE Turów Zgorzelec - Stelmet Zielona Góra 100:88 (24:25, 30:23, 26:16, 20:24)

PGE Turów: J.P. Prince 30, Damian Kulig 20, Filip Dylewicz 17, Łukasz Wiśniewski 11, Ivan Zigeranovic 6, Tony Taylor 5, Nemanja Jaramaz 5, Uros Nikolic 4, Michał Chyliński 2, Mike Taylor 0.

Stelmet: Vladimir Dragicevic 14, Łukasz Koszarek 12, Christian Eyenga 12, Marcus Ginyard 12, Przemysław Zamojski 10, Kamil Chanas 8, Adam Hrycaniuk 7, Craig Brackins 7, Aaron Cel 2, Mantas Cesnauskis 2, Marcin Sroka 2.

Stan rywalizacji: 1-0 dla PGE Turowa

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Jak zakończy się seria PGE Turów - Stelmet?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×