Jeff Robinson: Nie wyszedł nam ten mecz
AZS Koszalin był równorzędnym rywalem dla PGE Turowa Zgorzelec tylko w pierwszej kwarcie. Później dominowali gospodarze. - Ten mecz nam kompletnie nie wyszedł - powiedział skrzydłowy Jeff Robinson.
Po zmianie strony przyjezdni prezentowali się lepiej, ale i tak przegrali tę część pojedynku 39:48, co ostatecznie zsumowało się na porażkę sygnalizującą różnicę klas między obiema drużynami (66:99).
- Graliśmy lepiej po zmianie stron, ale problem tkwił w tym, że Turów i tak miał już na tyle wysoką przewagę, że to nie zdało się na nic. Zbyt późno wzięliśmy się do lepszej gry i gospodarze mocno nas skrzywdzili - dodawał Robinson.
Pytanie co musi poprawić trener Igor Milicić przed drugim meczem, który odbędzie się w sobotę, jest pytaniem czysto retorycznym. Musi poprawić dosłownie wszystko...
- Najważniejsze dla nas będzie to, by uniknąć błędów z tego meczu. Przede wszystkim musimy poprawić koncentrację w defensywie i nie pozwalać zdobywać zgorzelczanom aż tylu łatwych punktów z kontry (23 - przyp. M.F.). Turów łatwo przechodził do szybkiego ataku, a także znajdował otwarte pozycje do rzutów, gdy broniliśmy strefą. Wierzę jednak, że ta porażka może nas czegoś nauczyć i zagramy zupełnie inną koszykówkę w drugim meczu - zakończył Robinson.
Warto dodać, że w AZS zabrakło w pierwszym spotkaniu dwóch Polaków: Krzysztofa Szubargi i Piotra Dąbrowskiego. Ten pierwszy pozostał w Koszalinie, więc na pewno zabraknie go w kolejnym starciu w Zgorzelcu. Niewielkie szanse na występ ma natomiast drugi gracz.