Energa Czarni pokrzyżują plany PGE Turowowi? "Chcemy przywieźć zwycięstwo do Słupska"

Tylko zwycięstwo Energi Czarnych Słupsk w Zgorzelcu może nieco namieszać w ligowej tabeli. O wygraną będzie jednak trudno, ponieważ w ekipie Andreja Urlepa brakuje kilku podstawowych zawodników.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Zespół Energi Czarnych Słupsk w tym sezonie jest nękany przez kontuzje. Praktycznie w każdym meczu trener Andrej Urlep miał problemy z rotacją, szczególnie polskiej części zawodników. Pod koniec lutego poważnej kontuzji nabawił się Marcin Dutkiewicz - kapitan, a zarazem lider zespołu Energi Czarnych Słupsk.

W międzyczasie kłopoty ze zdrowiem miał Joseph Taylor, który cały czas nie wrócił do optymalnej dyspozycji. W składzie nie ma też Michała Nowakowskiego. Na dodatek w Zgorzelcu zabraknie Garretta Stutza oraz Mateusza Jarmakowicza. Pod koszem trener Urlep w niedzielnym meczu będzie miał do dyspozycji Kacpra Borowskiego oraz wspomnianego Taylora. Na "czwórkę" z pewnością zostanie przesunięty Jarosław Mokros.

- Chcemy dać z siebie jak najwięcej w tym spotkaniu. Na pewno nie jedziemy tam na pożarcie. Chcemy zagrać z sercem i przywieźć to zwycięstwo do Słupska - zapowiada Kacper Borowski, gracz Energi Czarnych Słupsk, który w ostatnim czasie spisuje się coraz lepiej. W starciu ze Stelmetem Zielona Góra zdobył trzy punkty i miał pięć zbiórek. Popisał się także efektownym blokiem na Vladimirze Dragiceviciu.

- Szkoda, że nie udało się wygrać tego meczu ze Stelmetem. O wyniku tak naprawdę zadecydowały niuanse. Szkoda, że przestrzeliliśmy te proste rzuty spod kosza, które mogły dać nam wygraną - dodaje Borowski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×