Startuje bitwa o złoto - zapowiedź meczów finałowych Wisła Can Pack Kraków - CCC Polkowice
W środę i czwartek odbędą się dwa pierwsze spotkania finałowe Tauron Basket Ligi Kobiet. Gospodynie będą za wszelką cenę chciały wykorzystać atut własnego parkietu.
Rywalizacja toczy się bowiem do trzech zwycięstw. Jeżeli zdołałyby wygrać oba pojedynki wówczas będą bardzo blisko wywalczenia upragnionego trofeum. Jednak polkowiczanki zdają sobie z tego sprawę i dołożą starań, aby podobny scenariusz nie zaistniał.
Analizując sezon początkowo dysproporcja pomiędzy zespołami była większa. Poziom wyrównał się z biegiem czasu. Notabene na zakończenie drugiego etapu ekstraklasy Pomarańczowe przegrały pod Wawelem dopiero w ostatniej sekundzie chociaż długo prowadziły. To sprawia, że traktowanie Białej Gwiazdy jako murowanego faworyta uchodziłoby za nadużycie.
W klubie zaś podkreślają jasno, iż przeszłość należy oddzielić grubą kreską. - Tutaj zmagania startują od zera. Wcześniejsze osiągnięcia się nie liczą. Jesteśmy przygotowane, więc spróbujemy sprostać wyzwaniu - mówi Allie Quigley.
Wiślaczki akurat więcej odpoczywały przed decydującą rozgrywką. We wcześniejszej fazie pokonały Energę Toruń 3:0, podczas gdy CCC potrzebowało aż pięciu starć by rozprawić się z Artego Bydgoszcz. A przy maksymalnych obciążeniach dyspozycja fizyczna ma ogromne znaczenie.-Wierzę, że całość pójdzie po naszej myśli. Nie chciałabym wskazywać wyniku, aczkolwiek znam wartość mojego kolektywu i wierzę w sukces - uważa Zane Tamane.
Początek środowego i czwartkowego meczu o godzinie 18. Transmisja na kanale Sportklub.