W Koszalinie nie wykluczają kolejnych zmian

ligi, bo Harrisowi jakoś wolniej przychodziło wchodzenie w zespół. Poza tym , sorry, ale nazywanie energetycznego Jonesa, kolejnym Wołkiem to zdrowa przesada,zwłaszacza z mojej perspektywy obejrzenia znacznej większość spotkań AZS-u. Dodam jeszcze, Harris to długo leczył kontuzję i przebudził się w play offs i w starciach z Treflem. Ponadto Robinson w tym roku to nie ten sam Robinson, bo jest zapuszczony i nie ma już takiej dynamiki jak przed rokiem i przez nadwagę też. Henry od meczu z Czarnymi grał bardzo dobrze i wyglądał na głodnego gry w meczach z czołówką, także jego energia również wpływała na zespół. Dziś niestety już go nie ma i AZS sporo stracił, bo gracza na jedynkę i dwójkę, czy defensywnego stopera. Henry już przed rokiem, w erze Cizmica, stopował czołowych graczy amerykańskich na swojej pozycji. Brał się również z powodzeniem za Hosley'a.

zasadniczej wrócił po kontuzji Igor Milicić, z paszportem, i on zastąpił praktycznie Skibę, mając obok siebie Henry'ego.