Cesnauskis przed meczem z AZS-em Koszalin: Na wyjeździe wszędzie jest ciężko
Gracze Stelmetu Zielona Góra nie mają ostatnio zbyt dużo czasu na odpoczynek. W zaległym meczu ligowym zmierzą się w Koszalinie z miejscowymi Akademikami.
Gracze Gaspera Okorna mają jeszcze szanse awansować do górnej "szóstki". Koszalinianie nie mogą sobie już jednak pozwolić na potknięcia. Czy Akademicy będą w stanie sprawić niespodziankę w starciu ze Stelmetem Zielona Góra? - Oni mają jeszcze szanse na ten awans, na pewno będzie ciężki mecz. W tej lidze każde spotkanie na hali rywala jest bardzo wymagające. Trzeba niezależnie od przeciwnika podchodzić do gry na 100 procent. W Koszalinie nie gra się łatwo, ale myślimy tylko o zwycięstwie i po to tam jedziemy - przyznaje Mantas Cesnauskis.
Problemem mistrzów Polski był do tej pory napięty terminarz. Rozgrywki ligowe i europejskie puchary sprawiały, że Stelmet od dłuższego już czasu grał dwa mecze w tygodniu i dużo podróżował, podczas gry ligowi rywale cały tydzień przygotowywali się do starcia z zielonogórzanami. - Tak, ale to będzie nasz ostatni mecz grany w rytmie co trzy dni. Wcześniej była Euroliga, potem Eurocup i łączyliśmy to wszystko. Teraz możemy się skupić tylko na polskiej lidze - zaznacza doświadczony zawodnik.AZS Koszalin ma na koncie dwa zwycięstwa mniej, niż zajmująca szóste miejsce Rosa Radom. Zielonogórzanie w przypadku wygranej będą już bardzo blisko zakończenia pierwszego etapu TBL na pozycji lidera.