Anwil wznawia treningi po świętach

Po zwycięstwie nad Rosą, koszykarze Anwilu Włocławek otrzymali kilka dni wolnego. Tuż po świętach włocławianie wznowili jednak treningi - w poniedziałek arcyważne spotkanie ze Śląskiem Wrocław.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

- Podziękowałem im za mecz, pogratulowałem im zwycięstwa i stylu, bo w mojej ocenie rozegrali te spotkanie w świetny sposób, no i oczywiście przekazałem, że ze względu na święta, otrzymują cztery i pół dnia wolnego. Oczywiście, to wszystko było wcześniej uzgodnione z kierownictwem klubu - powiedział opiekun Anwilu Włocławek, Milija Bogicević, po wygranym meczu swojej drużyny nad Rosą Radom.

Tym samym, już w niedzielę Hala Mistrzów opustoszała - trener Anwilu wraz ze swoimi dwoma rodakami, Dusanem Katniciem oraz Danilo Mijatoviciem, wyleciał do Serbii, a kierunek na rodzinne Orlando obrał Keith Clanton. Do swoich rodzin udali się także polscy gracze, a jedynym, który został we Włocławku był Paul Graham - Amerykanin uznał, że nie może zmarnować ani jednego dnia rehabilitacji.

Koszykarze otrzymali cztery i pół dnia wolnego, a więc ponownie we Włocławku spotkali się w drugi dzień świąt, rozpoczynając treningi pod okiem Dominika Narojczyka.

W piątek natomiast zawodnicy pracowali na siłowni (w tym dniu do zespołu jako ostatni dołączył Clanton, a wkrótce do Włocławka przybędzie trener Bogicevic), a pod wieczór mają odbyć pierwsze zajęcia typowo koszykarskie. Czasu na stopniowe wracanie do formy nie ma - już w poniedziałek Anwil zmierzy się w najbardziej prestiżowym meczu sezonu ze Śląskiem Wrocław.

- Słyszałem o tym meczu już bardzo, bardzo wiele. Od zawodników, trenerów, jak i od samych kibiców. Rywalizacja Włocławka i Wrocław to szaleństwo i bardzo cieszę się, że będę mógł wziąć w tym udział - komentuje Clanton.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Mateusz Kostrzewski: Każdy sam powinien umieć się zachować

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×