Vladimir Dragicević odejdzie ze Stelmetu Zielona Góra?!

od od 2/3 lat na arenie krajowej jak i Europejskiej. Pan Czarkowski wespół z Panem Jasińskim tak poukładali politykę klubu, który w trzecim sezonie grania w ekstraklasie osiągnął najwyższy cel jaki można zdobyć grając w Polskiej lidze (oczywiście nie można zapomnieć tutaj o trenerach i koszykarzach, którzy mają tutaj największy wkład jeśli chodzi o wykonanie zadania, ale mi chodzi bardziej o tę funkcję "ustawodawczą", rządzenia z góry). Powoli krystalizuje się filozofia klubu z Ziemi Lubuskiej. Mimo, że nie zawsze idzie to tym torem jakim zakładali by włodarze (często kieruje ją przypadek) to i tak uważam, ze nie jest ona nie dobra. Wręcz przeciwnie przy obecnej sytuacji klubu wykorzystujemy wszystko co nam jest dane. Co jest świetnym prorokiem na przyszłość. Widzę to w kilku wyznacznikach: 1. Celem Stelmetu jest zdominowanie Polskiej ligi. Tylko po przez piastowaniu hegemoni w lidze można zacząć myśleć o odgrywaniu jakiejś roli w rozgrywkach Europejskich, które to przyczyniają się do szybszego rozwoju klubu na wielu płaszczyznach. 2. Zakup zawodników. W naszym klubie przewijają się rożni koszykarze. Podzieliłem ich na kilka rodzai. A) Zawodnicy Polscy, którzy są potrzebni do spełnienia wymogu o dwóch Polakach na parkiecie. Im lepsi zawodnicy krajowi tym lepsze wyniki. Natomiast zawodnicy krajowi mają również inną bardzo ważną zaletę - są ambitni, walczą do końca a czasem nawet utożsamiają się z klubem. Niekiedy wiążą się z nim na wiele lat. Można tutaj powiedzieć o patriotyzmie sportowym. Przykładem jest tutaj M. Sroka, K. Chanas. B) Zawodnicy młodzi, ambitni, perspektywiczni. Marzy im się gra w NBA, albo silnych klubach zagranicznych. Jeżeli uda się odpowiednio ukształtować takiego zawodnika, wypromować i wyeksportować go na zachód a jeszcze kiedy będzie odgrywał znaczącą rolę w nowym klubie wtedy można powiedzieć, że mamy świetny sztab szkoleniowy, który zna się na swoim fachu. Przykładem jest W. Hodge. C) Zawodnicy, którym przytrafił się słabszy okres w karierze i chcą się odbudować. Tacy zawodnicy wybierają oferty od klubów, które nie są potentatami. Są Europejskimi średniakami, lecz prezentujący pewien poziom. Na podwórku krajowym są silne a i mają ambicje Europejskie. Tacy zawodnicy liczą na otrzymanie wiele min gry. Chcą być liderami drużyn. Często wybierając pracodawcę ważnym jak nie najważniejszym elementem jest móc pokazać się grając w rozgrywkach międzynarodowych. Przykładem jest Q Hosley, O. Stević, W. Dragicević D) Zawodnicy, którzy nie nie nadają się do NBA, ale chcą grać w najlepszych klubach Europejskich. Przychodzą do klubów, które pomogą im się zaaklimatyzować w odmienną koszykówkę niż Amerykańska. Dla nich tak jak w pkt. "C" tez jest ważne, aby klub prezentował pewien określony poziom. Przykładem jest Ch. Eyenga. E) Mamy również zawodników z tzw. "doświadczeniem", którzy zwiedzili już nie jedną ligę czy tez grali przez długi okres w klubach walczących o wysokie cele i chcieliby już osiąść w pewnym wieku w jednym klubie na parę lat. Tacy zawodnicy są niezwykle potrzebni, gdyż potrafią wprowadzić do zespołu odpowiednią atmosferę. Uspokoić czy poderwać drużynę. Mają autorytet. Przykładem jest A. Hrycaniuk. Ogólnie rzecz ujmując Stelmet Zielona Góra stał się takim klubem, który może poprzez swoją filozofię wiele zyskać. Wiadomo, że nie będziemy takim potężnym klubem jak real, CSKA czy Macabi, ale możemy stać się ciekawym rynkiem, który promuje, rehabilituje czy tez przyciąga doświadczonych graczy. Porównując do klubów piłkarskich możemy stać się takim Sportingiem Lizboną, który to sprowadza piłkarzy, szkoli ich i sprzedaje z zyskiem. Dlatego w zupełności rozumiem Dragicevicia, który przychodząc do Stelmetu chciał się wypromować.

wiadomo, że tak właśnie będzie! Ludzie, przecież po to zawodnicy przychodzą do Zastalu, bo chcą się promować w Europie. I włodarze klubu doskonale o tym wiedzieli, zawierając kontrakty. Przecież tak samo jest co roku. Dragicevic został ściągnięty w konkretnym celu i jestem pewien, że klub wie, co robi i że podejmie decyzję korzystną dla siebie.

który ma od zaraz możliwości dużo lepszego zarobkowania. Ciekawe tylko jak to wpłynie na dalszą motywację i morale Drago? Podobno przecież z niewolnika nie ma zawodnika. 2)Zgodzić się na skrócenie długości kontraktu i skasować niezłą kasę za Dragicevića. Kasa ta powinna oczywiście posłużyć na ściągniecie innego niezłego zawodnika pod kosz. Jasiński to łebski facet i na pewno będzie wiedział co dla klubu lepsze.