Co dalej z Anwilem Włocławek? Wygasa kontrakt ze strategicznym sponsorem

O tym, że kluby sportowe żyją przede wszystkim ze sponsorów, nie trzeba nikogo przekonywać. Jaki los czeka Anwil Włocławek, skoro z ostatnim dniem grudnia wygasa umowa sponsorska z firmą Anwil S.A.?

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Maj bieżącego roku. Anwil Włocławek przegrywa walkę o brązowy medal z AZS Koszalin, ale nie przegrywa całego sezonu. Kibice oraz dziennikarze są zgodni. Choć rozgrywki kończą się gorzko, owa goryczka miesza się ze słodyczą. W końcu Anwil po raz pierwszy od 2010 roku awansował do półfinału, znalazł się w strefie medalowej, a dodatkowo - to właśnie klubowi z Włocławka przypadło zakończenie dziewięcioletniej hegemonii ówczesnego mistrza Polski, Asseco Prokomu Gdynia.

***

15 grudnia bieżącego roku. Anwil Włocławek gra w hali Gryfia z Energą Czarnymi Słupsk, niedawnym liderem tabeli i zespołem, który nie przegrał jeszcze u siebie w tym sezonie. Dodatkowo, zespołem mającym identyczny bilans (6-3). Po 40 minutach bardzo dobrze rozegranego pod względem taktycznym spotkania, włocławianie wygrywają 71:64. Dzięki temu po raz pierwszy od wielu, wielu miesięcy awansują na fotel wicelidera Tauron Basket Ligi.

***

18 grudnia - dokładnie za dwa tygodnie zdezaktualizuje się umowa sponsorska między klubem, a jego strategicznym sponsorem, firmą Anwil S.A. Podpisana przed trzema laty w czerwcu 2010 zapewniała stabilność przez długi czas, lecz obecnie wygasa. Koszykarski klub kończy zatem pierwszą część sezonu zasadniczego, kończy rok 2013, ale czy również kończy istnienie pod aktualną nazwą?

W końcu poprzednia umowa sponsorska wchodziła w życie dopiero sześć miesięcy po jej sygnowaniu. Podpisana przez obie strony, spokojnie oczekiwała wygaśnięcia swojej poprzedniczki, by dać oddech włocławskiej koszykówce na trzy kolejne lata. W obecnej sytuacji do wygaśnięcia brakuje dwóch tygodni, a konkretnych działań niewiele.

- Przed przystąpieniem do sezonu 2013/2014 otrzymaliśmy, w miesiącach letnich, zapewnienia od przedstawicieli firmy Anwil S.A., że sponsoring naszego klubu w kolejnych latach przez firmę jest pewny. Aktualnie jestem w tej sprawie w kontakcie z przedstawicielami firmy. Bieżąca umowa rzeczywiście wygasa z końcem roku, a zespół jest w samym środku sezonu rozgrywkowego. Bardzo mocno więc zabiegamy o jak najszybsze zawarcie nowego porozumienia z naszym strategicznym sponsorem, które pozwoli nam, mam nadzieję, kontynuować zwycięską passę z ostatnich tygodni - mówi prezes Arkadiusz Lewandowski.

Sygnały o przedłużeniu aktualnego kontraktu klub otrzymywał zatem, wedle słów prezesa klubu, kilka miesięcy temu. Skąd zatem prawie półroczna zwłoka w finalizacji porozumienia? W tej sprawie skontaktowaliśmy się z rzecznikiem firmy Anwil S.A., Krzysztofem Wojdyło.

- To jest zbyt poważny temat by dyskutować o nim przez telefon. Proszę o e-maila. Odpowiem wkrótce - tłumaczy rzecznik. Poproszony o podanie konkretnego terminu, zapewnia, że zwrotna wiadomość będzie jeszcze w środę. I rzeczywiście, e-maila przychodzi wczesnym popołudniem. Oto jego treść: "ANWIL docenia dotychczasowe działania WTK SSA, o czym świadczyć może fakt, iż w ciągu ostatnich 10 lat sam ANWIL, nie licząc spółek z Grupy, wsparł działalność klubu kwotą kilkudziesięciu milionów złotych. Firma zamierza nadal wspierać włocławską koszykówkę, ale pracuje nad nową formułą i strukturą finansowania projektów skierowanych do mieszkańców miasta, wśród których jest również WTK SSA. Liczymy, że w ciągu dwóch tygodni będziemy gotowi do przedstawienia szczegółów tej koncepcji."

Suche stanowisko, ogólnikowe podejście do sprawy. Zapytaliśmy m.in. o to, na jakim etapie finalizacji rozmów (wszakże w drugiej połowie grudnia nie powinniśmy mówić o niczym innym, jak o dopinaniu ostatnich szczegółów) są obie strony oraz czy sponsor zapewniał klub już latem, że do przedłużenia współpracy na pewno dojdzie. Na to precyzyjnych odpowiedzi nie uzyskaliśmy, ale konfrontując wypowiedź prezesa Lewandowskiego z wyjątkiem z oświadczenia firmy - "Liczymy, że w ciągu dwóch tygodni będziemy gotowi do przedstawienia szczegółów tej koncepcji", stanowisko sponsora wypada… można rzecz, ciekawie.

Skoro Anwil S.A. zapewniał klub o niewycofywaniu się ze sponsorowania koszykówki już w miesiącach letnich i "nadal zamierza wspierać włocławską koszykówkę", to dlaczego tak ważną sprawę pozostawił na sam koniec roku kalendarzowego, wprowadzając niepotrzebną nerwowość nie tylko dla władz klubu, ale i dla kibiców? Okres świąteczno-noworoczny nie sprzyja podejmowaniu tak ważnych decyzji. Oświadczenie sponsora nie jest natomiast na tyle konkretne, by móc ze stuprocentową pewnością stwierdzić, że umowa zostanie prolongowania. Wszakże zdanie "Liczymy, że w ciągu dwóch tygodni będziemy gotowi do przedstawienia szczegółów tej koncepcji" równie dobrze może oznaczać "Ale jeśli nam się nie uda, zrobimy to później".

Z tym, że owe "później", czyli w tym kontekście każdy dzień po 1 stycznia (wypada równo za dwa tygodnie), przy jednoczesnym braku podpisów, uruchamia szereg wydarzeń.

Wszakże 5 stycznia włocławianie zagrają z Asseco Gdynia na wyjeździe, a transmisję z tego spotkania będzie można obejrzeć w ogólnodostępnym kanale. Co w sytuacji, gdy umowa sponsorska nie zostanie do tego czasu podpisana? Z prawnego punktu widzenia, wówczas klub nie będzie mógł wystąpić pod nazwą Anwil. Czy zatem kibice obejrzą mecz Asseco Gdynia - WTK Włocławek? A co z koszulkami? Włocławianie wystąpią z zasłoniętym logotypem sponsora? Oczywiście, to są detale, w tej chwili dla całej sprawy najmniej istotne, ale to, że diabeł tkwi w szczegółach, wiadomo nie od dziś.

W tym przypadku każdy szczegół może kosztować bardzo dużo.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×