Wilki z problemem hali

Wilki Morskie Szczecin zmuszone są przekładać swoje spotkania z powodu uszkodzenia parkietu w hali SDS. Jest to zadanie trudniejsze, niż mogłoby się wydawać. Brakuje zgody ligowych przeciwników.

Wiktor Wolski
Wiktor Wolski

Kilka dni temu parkiet Szczecińskiego Domu Sportu uległ zniszczeniu. Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną takiego obrotu spraw. Pewne jest jednak to, że drużyny występujące na co dzień w hali SDS mają olbrzymi problem z trenowaniem i rozgrywaniem spotkań ligowych.

Jednym z najbardziej poszkodowanych szczecińskich zespołów halowych są King Wilki Morskie Szczecin. Koszykarze mają problem z najbliższym spotkaniem, które miało zostać rozegrane w Szczecinie, a ich przeciwnikiem ma być Polski Cukier SIDEn Toruń. Mecz w hali SDS z jasnych względów odbyć się nie może. Regulamin Polskiego Związku Koszykówki w takiej sytuacji przewiduje proste rozwiązanie. Kluby muszą się porozumieć we własnym zakresie. W tym miejscu zaczyna się problem. - Od prawie tygodnia działacze z Torunia robią nam pod górkę i nie chcą zgodzić się, ani na zmianę terminu meczu, ani też na zamianę gospodarza tego spotkania. Postawa koszykarskiej centrali jest z gatunku mocno niezrozumiałych. Nasza sytuacja to przecież klasyczny wypadek przy pracy - mówi Marek Żukowski, trener Wilków Morskich Szczecin.

Jak sprawa przełożenia meczu wygląda z perspektywy torunian? - Wilki złożyły propozycję rozegrania meczu w naszej hali. Ostatnio graliśmy zbyt wiele spotkań przed naszą publicznością, nie możemy dopuścić do tego, by w rundzie rewanżowej grać same spotkania wyjazdowe. Zaproponowaliśmy zespołowi ze Szczecina różne terminy tego starcia. Możemy grać w piątek, sobotę, niedzielę lub poniedziałek. Możemy grać np. w Stargardzie - tłumaczy Michał Sula, kierownik SIDEn Toruń.

Naprawa uszkodzenia parkietu w Szczecinie może potrwać od pięciu do sześciu tygodni. Przez ten czas Wilki muszą znaleźć miejsce, w którym będą mogły trenować i rozgrywać swoje mecze. Szczecinianie uzgodnili już warunki rozegrania najbliższych kolejek. Największy problem stanowią negocjacje z Polskim Cukrem Siden Toruń. - Drużyny Startu Lublin oraz MCKiS Jaworzno nie utrudniały nam życia i zgodziły się na przeniesienie spotkań. Mimo tego, że nie mają klarownej sytuacji w swoich halach -kończy trener Żukowski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×