Dawid Adamczewski: Powalczę o więcej minut na parkiecie
MOSIR Krosno po bardzo udanym poprzednim sezonie przedłużył kontrakty z częścią graczy. Jednym z koszykarzy, który zostaje na Podkarpaciu jest Dawid Adamczewski.
Dawid Adamczewski w play off pokazał, że drzemie w nim duży potencjał. Wiele urazów i kłopoty kadrowe sprawiły, że zawodnik dostał więcej minut na pokazanie swoich umiejętności niż miało to miejsce w sezonie zasadniczym. - W nowym sezonie stawiam sobie za cel wywalczenie większej ilości minut na parkiecie, ale jak będzie to nam czas pokaże. Wakacje spędzałem trochę nad jeziorem, trochę w górach i w domu. Przygotowuję się również indywidualnie no nadchodzących rozgrywek - zdradza gracz MOSIR-u.
Drużyna Dusana Radovicia wciąż jest na etapie budowy. Część zawodników podpisała już kontrakty, w dalszym ciągu jednak w zespole z Krosna do obsadzenia pozostaje kilka pozycji. - Nasz zespół jest w trakcie kompletowania, jeszcze paru graczy brakuje do zamknięcia składu. Myślę, że już niedługo ulegnie to zmianie i wszyscy razem rozpoczniemy okres przygotowawczy. Co do naszych dotychczasowych transferów, to są bardzo dobre. Wszystko jednak zweryfikuje parkiet.
Wszystko wskazuje na to, że sezon 2013/2014 może być dla krośnian trudniejszy. Po historycznym sukcesie, jakim był awans do finału w poprzednich rozgrywkach więcej osób zacznie upatrywać w drużynie MOSIR-u jednych z faworytów nadchodzącego sezonu. - Na pewno będziemy chcieli zajść tak daleko jak w tamtych rozgrywkach, ale wiadomo, że będzie to trudne do wykonania. Tylko dzięki ciężkiej pracy możemy znów tyle osiągnąć, bo jak wiadomo nazwiska nie grają - analizuje 22-letni gracz.
Wiadomo już, że pierwszoligowiec z Krosna zagra we wrześniu na turnieju w Tarnobrzegu. Mistrzostwa Podkarpacia będą okazją do zagrania meczów z drużynami z ekstraklasy. Wszystko bowiem wskazuje na to, że poza Stabill Jeziorem Tarnobrzeg na tarnobrzeskim parkiecie zagra również Rosa Radom. - To jak najbardziej dobra forma przygotowań. Takie spotkania zawsze dużo uczą. Dla nas będzie to dobry sprawdzian przed nowym sezonem - kończy Dawid Adamczewski.