Waldemar Łuczak: Ostatecznie zostajemy w VTB

PGE Turów Zgorzelec oficjalnie rezygnuje z udziału w Pucharze Europy. Włodarze wicemistrza Polski liczyli, że będą mogli występować w kilku rozgrywkach jednocześnie, ale okazało się to niemożliwe.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

- Nie podjęliśmy jeszcze żadnej decyzji i daliśmy sobie czas do końca tygodnia. Ciągle jednak zastanawiamy się nad wyborem między VTB a EuroCup. Silniejszą ligą jest oczywiście ta pierwsza, choć wydatki związane z uczestnictwem są większe - mówił ostatnio na naszych łamach Waldemar Łuczak, prezes PGE Turowa.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Jako wicemistrz Polski, zgorzelecki klub miał prawo do gry w drugich najważniejszych rozgrywkach międzynarodowych na Starym Kontynencie - Pucharze Europy. Włodarze PGE Turowa długo sondowali możliwość gry w tych rozgrywkach, zastanawiali się również nad opcją rywalizowania w obu ligach, ale ostatecznie wybrali jedne rozgrywki.

- Dzisiaj już możemy powiedzieć z całą pewnością, że rezygnujemy z możliwości gry w Pucharze Europy i w przyszłym sezonie będziemy grać ponownie w lidze VTB. Uważamy, że taka opcja jest dla nas najlepsza - powiedział Łuczak.

W poprzednim sezonie PGE Turów wygrał tylko cztery mecze z 18 rozegranych.

Ostatnio prezes AZS Koszalin, Marcin Kozak, przyznał, że w EuroCup zabraknie również trzeciego zespołu poprzedniego sezonu. - Jeszcze w czwartek rozmawiałem z przedstawicielem EuroCupu i zapowiedziałem mu, że najprawdopodobniej nie będziemy w stanie sprostać temu wyzwaniu - powiedział sternik AZS.

Rezygnacja zgorzelczan oraz koszalinian oznacza, że otwiera się szansa na grę w pucharach dla Anwilu Włocławek oraz Trefla Sopot.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×