Darius Maskoliunas - żywa legenda Trefla Sopot

Darius Maskoliunas w Sopocie traktowany jest wyjątkowo już od wielu lat. Na taki szacunek wśród sopockiej społeczności zapracował sobie grą jeszcze w czasach Prokomu Trefla Sopot.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Nie da się ukryć, że Darius Maskoliunas to "bożyszcze" wśród sopockich kibiców koszykówki. Popularny "Moska" na szacunek zapracował sobie grą w Prokomie Treflu Sopot. Litwin trafił do tego miasta w 1999 roku i przez kolejne sześć lat (z trzymiesięczną przerwą) reprezentował barwy ekipy z Sopotu. Tamte czasy bardzo dobrze pamięta szczególnie Kazimierz Wierzbicki, który podzielił się swoimi wspomnieniami. - Podpisanie kontraktu z Dariusem Maskoliunasem latem 1999 roku jest jednym z najważniejszych momentów w historii sopockiej koszykówki. Pozyskanie kapitana najlepszej klubowej drużyny w Europie było początkiem pięknego okresu, w którym z sezonu na sezon poprawialiśmy swój wynik w polskiej ekstraklasie, aż w końcu w 2004 roku zdobyliśmy upragnione mistrzostwo Polski - podkreśla właściciel klubu.
Darius Maskoliunas znów powraca do Sopotu Darius Maskoliunas znów powraca do Sopotu
Maskoliunas został zapamiętany przez sopockich kibiców jako wielki wojownik, który z wielkim zaangażowaniem walczył o każdą piłkę na parkiecie. Znany był ze świetnej defensywy, potrafił wyłączyć nie jednego strzelca przeciwnej drużyny. Maskoliunas to prawdziwy symbol Trefla Sopot. To on wraz z Goranem Jagodnikiem, Josipem Vrankoviciem tworzył tę historię klubu z Trójmiasta. Nowy trener Trefla jako zawodnik wywalczył z drużyną pięć medali mistrzostw Polski - dwa złote, dwa srebrne i jeden brązowy, dwukrotnie sięgał także po Puchar Polski.

Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, również doskonale pamięta osobę Maskoliunasa. - Pamiętam pierwszy przyjazd Maskoliunasa do Sopotu. To był początek wielkiej koszykówki w naszym klubie. Przyjechał do nas człowiek, który wygrał Euroligę z Żalgirisem Kowno i zdobył brązowy medal igrzysk olimpijskich w Sydney. Od tego czasu zaczęła się era sukcesów koszykówki w Sopocie. Pamiętam też kolejny powrót Dariusa do Trefla. Musiałem wówczas przerwać urlop narciarski i wrócić, żeby zobaczyć w akcji najlepszego obrońcę razem z Tomasem Masulisem, jaki był w Treflu - wspominał sternik miasta Sopot.

Litwin jest jednym z najbardziej zasłużonych zawodników w historii klubu i po ośmiu latach od zakończenia w Sopocie kariery zawodniczej, wraca do Trójmiasta w roli szkoleniowca naszej drużyny. Przez ostatnie lata pracował w dwóch najsilniejszych i najbardziej utytułowanych litewskich klubach, Żalgirisie Kowno i Lietuvosie Rytas Wilno, w obu w roli asystenta, a następnie pierwszego trenera. W 2012 roku z drużyną juniorów z Wilna wygrał Nike International Junior Tournament, czyli prestiżowy turniej dla młodych zawodników, organizowany rokrocznie przy okazji Final Four Euroligi. Obecnie jest członkiem sztabu szkoleniowego reprezentacji Litwy, która wystąpi na wrześniowych Mistrzostwach Europy w Słowenii. Ciekawostką jest fakt, że w ostatnim sezonie Maskoliunas został zwolniony z funkcji pierwszego trenera w Wilnie, a jego następcą został Dirk Bauermann, obecny szkoleniowiec reprezentacji Polski.

- Zawsze powtarzałem, że Sopot to mój drugi dom i mimo upływu czasu wciąż mam tu wielu przyjaciół, z którymi utrzymuję kontakt. Przez ostatnie lata z dużą sympatią obserwowałem sukcesy odnoszone przez Trefla. Pamiętam, że kiedy przybyłem tu 14 lat temu, rozpoczęliśmy wspólną drogę, która doprowadziła nas aż do Euroligi. Teraz, już jako trener, znów czuję, że może to być początek czegoś wielkiego - twierdzi Maskoliunas.

Darius Maskoliunas trenerem Trefla Sopot!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×