Szpital w zespole Polpharmy Starogard Gdański
Polpharma Starogard Gdański uległa Rosie Radom 71:79. Można stwierdzić, że mecz potraktowała ulgowo, lecz wystąpiła bez swojego lidera - Bena McCauleya, który dołączył do grona kontuzjowanych graczy.
Fani Kociewskich Diabłów czekają w szczególności na powrót Jawana Cartera, a tymczasem urazu doznał kolejny z liderów drużyny. Listę tę uzupełnia Litwin - Martynas Andriuskevicius, jednak w najbliższych dniach powinien wznowić normalne treningi. Co stało się najlepszemu centrowi TBL?
- Ben pokazał w ostatnim czasie duży charakter, gdyż miał nie grać już w meczu z Tarnobrzegiem - komplementuje swojego najlepsza gracza Mindaugas Budzinauskas. - On nie patrzył jednak na kontuzję, zagrał i nam naprawdę bardzo pomógł. Teraz zdecydowaliśmy się, że nie możemy ryzykować w końcówce sezonu, bo wkrada się duże zmęczenie, a także ponadto jest problem z achillesami. On nie może trenować, chodzić i dlatego daliśmy mu kilka dni na odpoczynek. Mam wielką nadzieję, że mu to pomoże. Nie możemy naprawdę ryzykować, bo poważniejsza kontuzja byłaby złą wiadomością dla naszej ekipy - dodaje.
- Z Jawanem jest ciągle to samo - martwi się litewski trener. - Czekamy dopiero na jego badania i potem okaże się co dalej. Za to myślę, że Martynas zacznie za kilka dni już normalnie trenować. Oni oczywiście wrócą do drużyny i nikt nie myśli, że będzie inaczej. Zrobimy jednak wszystko, aby oni wrócili już na następny mecz. Na pewno jest to problem, bo nie możemy normalnie przygotowywać się do spotkań, ale musimy grać i zwyciężać - kończy szkoleniowiec Polpharmy.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.