Wygrał zespół bardziej zdeterminowany - wypowiedzi po meczu AZS Politechnika BIG-PLUS Poznań - WIKANA Start Lublin

Komentarze po wygranej Startu z Politechniką są jednoznaczne - wygrał zespół bardziej zdeterminowany, który walczył o konkretny cel. Akademikom natomiast zimny prysznic na pewno nie zaszkodzi.

Szymon Ratajczak
Szymon Ratajczak

Tomasz Celej (WIKANA Start SA Lublin): Poznaniacy wygrali pięć z ostatnich sześciu spotkań i przyjeżdżając tutaj mieliśmy tego świadomość. Trochę baliśmy się tego meczu, bo fakt, że to przedostatnia drużyna w tabeli jest bardzo mylący. Dobrze zaczęliśmy to spotkanie, potem mieliśmy chwilowy przestój, ale druga połowa była pod nasze dyktando. Odnieśliśmy ważne zwycięstwo i możemy się cieszyć. Za tydzień mamy najważniejszy mecz i musimy walczyć do końca o play-offy. Innego wariantu jak zakwalifikowanie się do nich nikt nie bierze pod uwagę.

Adam Metelski (AZS Politechnika BIG-PLUS Poznań): Szkoda dzisiejszego meczu, bo ostatnio graliśmy naprawdę dobrze. Zagraliśmy dziś z mniejszą energią, mniejszym zaangażowaniem w obronie i to przyniosło taki efekt. Walczący o play-offy Start był bardziej zmotywowany od nas, a w rezultacie lepszy i wygrał zdecydowanie. Mam nadzieję, że nie straciliśmy dobrej formy i potwierdzimy ją w meczach o utrzymanie. Wcześniej jednak walczymy o 14 miejsce w tabeli, bo na pewno lepiej uplasować się oczko wyżej. Myślę, że w Siedlcach czeka nas ciekawy mecz.

Dominik Derwisz (trener Startu): Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu, przyjechaliśmy tutaj nastawieni na walkę przez 40 minut. Nawet gdy mieliśmy wysoką przewagę, nie czuliśmy się jeszcze zwycięzcami tego spotkania. Poznaniacy cały mecz agresywnie kryli na całym boisku i nie ustrzegliśmy się kilku głupich błędów, a ich nagromadzenie mogło spowodować szybkie stopnienie przewagi. Politechnika ogrywała ostatnio wszystkich, a ten mecz był dla nas bardzo ważny i cieszę się, że zagraliśmy bardzo mądrze. Wiedzieliśmy, że stawką tego pojedynku jest przedłużenie naszych szans na awans do play-offów. Było duże obciążenie gatunkowe, ale byliśmy dobrze mentalnie nastawieni na ten mecz.

Waldemar Mendel (trener Politechniki): Był to dla nas trudny mecz. Po kilku ostatnich zwycięstwach trzeba się było mobilizować mocniej i podchodzić do meczu jeszcze bardziej skoncentrowanym. Po serii zwycięstw byliśmy uspokojeni, że forma rośnie na tyle, by pokonać każdego rywala, skoro pobiliśmy czołówkę. Tak niestety nie jest i jesteśmy teraz tego najlepszym przykładem. Było wiadomo, że jeśli wygrywamy, to informacje idą w świat. Rywale nie podejdą już na luzie i lekceważeniu, tylko będą bardzo zdeterminowani, by zwyciężyć, a nam będzie coraz trudniej. I to znalazło niestety potwierdzenie. Start walczył o konkretny cel, bardzo potrzebował tego zwycięstwa i zachowywał się jak zranione zwierzę. Byli bardzo niebezpieczni. Z kolei nasze losy i tak rozstrzygną się w ostatniej kolejce w Siedlcach. Tam trzeba wygrać. Liczę na to, że po przegranym meczu przyjdzie otrzeźwienie, mobilizacja i samokrytyka wobec własnej gry. Ta porażka nie może nam zaszkodzić, może nam tylko pomóc.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×