Walter Hodge: Czekamy na Koszarka

Stelmet Zielona Góra przełamał złą passę i odniósł cenne zwycięstwo w grodzie nad Słupią. Jak zwykle prym wśród zielonogórzan wiódł Walter Hodge.

Michał Żurawski
Michał Żurawski

Hodge i spółka pokonali w Słupsku Energę Czarnych 91:81. Przez cały mecz słychać było ogłuszający doping słupskich fanów: - Uwielbiam grać takie mecze, jak ten. Kibice tworzą naprawdę gorącą i niesamowitą atmosferę, dlatego adrenalina jaka się w nas wydziela jest jeszcze większa niż zwykle. Szkoda, że nie we wszystkich halach w Polsce panuje tak gorąca atmosfera jak w Słupsku - powiedział Walter Hodge.

Zielonogórzanie obawiali się nieco niedzielnego starcia, ale udowodnili, że ostatnia porażka z Anwilem to był jednorazowy wybryk: - Udowodniliśmy wszystkim, że to był wypadek przy pracy. Myślę, że nikt z nas nie zagra ponownie tak słabo, bo trzeba wyraźnie podkreślić, że z Anwilem wszyscy zagraliśmy bardzo źle i nie zrobiliśmy wszystkiego, żeby wygrać tamten mecz - mówił Portorykańczyk.

Od jakiegoś czasu na różnych portalach możemy przeczytać o rzekomym odejściu Waltera Hodge'a ze Stelmetu i zastąpieniu go przez Łukasza Koszarka. Jak tę sytuację komentuje główny zainteresowany? - Nie wiem skąd biorą się plotki na temat mojego odejścia z Zielonej Góry. Dużo osób mówi na mój temat, jednak niestety ich wiedza często mija się z prawdą. Uważam, że zawodnik tej klasy, co Łukasz Koszarek przydałby się w naszym zespole. Wiem, że otrzymał ofertę kontraktu i teraz czekamy na jego decyzję. Mam nadzieję, że będę miał okazję zagrać z nim w jednej drużynie - stwierdził z uśmiechem.

Rozgrywający zielonogórzan przez większość zawodników i ekspertów nazywany jest najlepszym zawodnikiem Tauron Basket Ligi: - To dla mnie wielki zaszczyt i motywacja do dalszej ciężkiej pracy. Trenuję bardzo mocno właśnie po to, aby ludzie mogli nazywać mnie najlepszym. Najważniejsze jest jednak, żebym pomagał drużynie zwyciężać, bo nic innego poza tym mnie nie interesuje - zauważył skromnie 26-latek.

W następnej kolejce Stelmet zmierzy się z Treflem Sopot. W barwach sopocian zagra Frank Turner, który w jednym z wywiadów wspominał, że jest lepszy od Waltera Hodge'a:  - Każdy ma prawo do swojej opinii i może indywidualnie roztrząsać, kto od kogo jest lepszy. Nie zależy mi na tym, by komukolwiek coś udowadniać. Staram się nie czytać opinii na swój temat, bo nie jest mi to potrzebne do szczęścia. Skoro Frank tak twierdzi, to okej, ale niech mi to pokaże na parkiecie. Mogę życzyć mu jedynie powodzenia - zakończył Hodge.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×