Ryszard Andrzejcak: Mieliśmy kłopoty nawet z przejściem przez linię środkową
Koszykarki Widzewa po dwóch ćwierćfinałowych meczach play-off wracają z Polkowic na tarczy. Obie porażki były dla łodzianek były bardzo bolesną lekcją udzieloną przez Pomarańczowe.
- Dla nas już sam awans do najlepszej ósemki Ford Germaz Ekstraklasy był sukcesem. Tutaj jednak trafiliśmy na bardzo trudnego rywala, jakim niewątpliwie jest CCC Polkowice, które w tych dwóch meczach pokazało nam miejsce w szeregu - mówiła po spotkaniu zawodniczka Widzewa, Anna Kolasa.
W niedzielnym pojedynku najlepszą zawodniczką na parkiecie była dość niespodziewanie Valerija Musina, która w ciągu niespełna 22 minut gry uzbierała 19 oczek, przy bardzo dobrej skuteczności. - Faktycznie, bardzo dobrze mi się grało i jestem zadowolona z tej wysokiej wygranej - skomentowała krótko rosyjska rzucająca.Po dwóch meczach w Polkowicach teraz rywalizacja przenosi się do Łodzi. W Polkowickim obozie przed trzecim meczem nikt nie zamierza lekceważyć rywalek. - Teraz prowadzimy już 2:0, ale pamiętajmy, że trzecie spotkanie odbędzie się w w Łodzi i na pewno nie będzie takie łatwe - wypowiadał się ostrożnie opiekun CCC, Jacek Winnicki.