J.T. Tiller: To był najgorszy mecz
Po porażce z Asseco Prokomem Gdynia zawodnicy Jeziora Tarnobrzeg mają nad czym myśleć. - Nie tak sobie wyobrażaliśmy ten mecz - stwierdza Tiller.
Koszykarze Jeziora Tarnobrzeg nie będą mile wspominać wyjazdowej potyczki z Asseco Prokomem Gdynia. Mistrzowie Polski byli lepsi w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. Drużyna Dariusza Szczubiała ani przez moment nie zagroziła gospodarzom. - Nie ma co ukrywać, to był nasz najgorszy mecz w tym sezonie. Zagraliśmy fatalnie i chcemy szybo o tym meczu zapomnieć - przyznaje J.T. Tiller.
Zdaniem Amerykanina jego drużynie najbardziej brakło w tym meczu agresji. - Nie wiem czemu tak się stało. Mam nadzieję, że to doświadczenie nie pójdzie na marne. Musimy w kolejnym spotkaniu być razem od początku do końca i nie poddawać się. Zawsze można przegrać, ale styl jest bardzo ważny. Jeśli chcemy coś osiągnąć nasza obrona musi być po prostu lepsza. Nie można się tak dać zdominować na tablicach, bo to prowadzi to pewnej porażki.
Gracz Jeziora nie ukrywa, że po ostatnim meczu jego drużyna ma coś do udowodnienia. - Zawsze coś mamy do udowodnienia. Nawet jak ogramy kogoś mocnego, to inni nie zawsze traktują nas poważnie. Innym też się takie porażki przytrafiały. To jest sport, to jest normalne. Najważniejsza część sezonu dopiero nadchodzi, tam chcemy pokazać, że zasługujemy na play off - kończy podopieczny Dariusza Szczubiała.