Beniaminek postraszył faworyta - relacja z meczu Spójnia Stargard Szczeciński - UMKS Kielce

Koszykarze Spójni Stargard Szczeciński powrócili do własnej hali po trzech wyjazdowych meczach. Pokonali oni UMKS Kielce, lecz do ostatnich sekund musieli bać się o utratę cennych punktów.

Patryk Neumann
Patryk Neumann

Po trzech wyjazdowych zwycięstwach Spójni wśród stargardzkich fanów panowały bardzo optymistyczne nastroje. Twierdzenie, że pojedynek z UMKS-em Kielce to łatwa przeprawa miał potwierdzić celny rzut z dystansu Huberta Pabiana. Łukasz Fąfara, Hubert Makuch i Rafał Król szybko ostudzili zapał miejscowych. Goście prowadzili 9:3 i nieco mniejszą przewagę zachowali do końca pierwszej kwarty.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

W drugiej odsłonie, zgodnie z planem, stargardzianie przejęli inicjatywę. Ich przewaga sięgnęła blisko dziesięciu punktów, jednak kielczanie cały czas pozostawali w grze. Spójnia raziła rywali rzutami z dystansu trafiając sześć z jedenastu prób. Ten element pogorszył się w drugich dwudziestu minutach. Gospodarze próbowali również jedenaście razy, lecz trafili tylko trzykrotnie.

Po przerwie trener Ireneusz Purwiniecki nakazał swoim podopiecznym obronę strefową. To przez większość trzeciej kwarty skutecznie zatrzymywało rywali. Gospodarze radzili sobie średnio w ataku, lecz powiększyli przewagę do jedenastu oczek. W czwartej kwarcie serią udanych zagrań popisał się Paweł Bacik, a dystans malał w ekspresowym tempie. Zmniejszył się do trzech punktów i dla obu ekip była to nerwowa końcówka. W niej nikt nie potrafił wykorzystać błędów rywala i wynik się nie zmieniał (65:62). Ostatnia minuta to seria przewinień kieleckich koszykarzy, którzy przez dziewięć wcześniejszych minut nie faulowali, a w końcowych fragmentach meczu musieli za wszelką cenę przerwać akcję rywala. Spójnia umiejętnie utrzymywała się przy piłce ponawiając swoje akcje, a zwycięstwo z linii rzutów wolnych przypieczętował Tomasz Stępień.

Sobotnie spotkanie w pierwszej połowie miało dwóch bohaterów. Pabian i Fąfara zdobyli po czternaście punktów. Koszykarz z Kielc trafił wszystkie sześć rzutów. Po przerwie jednak wiele się zmieniło. Miejscowy zawodnik dorzucił pięć oczek, a gracz UMKS-u oddał jedynie dwa niecelne rzuty z dystansu. Efektywne zawody rozegrał również Łukasz Ratajczak. W trzynaście minut trafił sześć z siedmiu rzutów. To on zdobywał głównie punkty w końcówce trzeciej kwarty. Na początku decydującej odsłony musiał jednak opuścić parkiet z powodu pięciu przewinień. Warto wspomnieć, że aż cztery z nich popełnił jeszcze w pierwszej połowie.

Spójnia Stargard Szczeciński - UMKS Kielce 67:62 (17:19, 23:14, 18:14, 9:15)

Spójnia: Pabian 19, Stępień 13, Ratajczak 12, Parzych 10, Szczepaniak 5, Michalski 3, Trepka 3, Grudziński 2, Dylik 0, Soczewski 0.

UMKS: Fąfara 14, Król 13, Busz 10, Makuch 9, Bacik 7, Wróbel 5, Tokarski 3, Miernik 1, Kamecki 0, Osiakowski 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×