Uczę się kolejnych rzezy w trenerce - wypowiedzi po meczu CCC Polkowice - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski

Bardzo przekonywujące zwycięstwo odniosły koszykarki CCC Polkowice nad ekipą z Gorzowa. Pomarańczowe dały popis efektownej koszykówki, a Akademiczki były przy nich tylko bladym tłem.

Paweł Koźlik
Paweł Koźlik

Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. ): Nie były to wybitne zawody, mimo to polkowiczanki odniosły bardzo przekonywujące zwycięstwo. Nasze Amerykańskie zawodniczki mówiąc dosłownie zostały dzisiaj zniszczone pod koszem przez siłę fizyczną, jaką dysponują Pomarańczowe. Myślę, że pozostałe moje koszykarki również były wystraszone, a dobra defensywa rywalek wymuszała wiele strat i błędów po naszej stronie. W ataku też nie wyglądało to najlepiej, nawet po przechwycie i liczebnej przewadze w kontrze, niepotrafiliśmy skutecznie zakończyć akcji. Uczę się kolejnych nowych rzeczy w trenerce, ale zdobycie 34 punktów jest dla mnie bardzo bolesnym doświadczeniem. Liga jest bardzo podzielona na dwie części i chyba jeszcze nie było takiego sezonu, żeby pomiędzy zespołami była aż tak wielka różnica poziomu. Mecze często kończą się do jednej bramki, a w całym obecnym sezonie mógłbym doszukać się może ze dwóch niespodzianek. Z całego serca kibicuję polkowiczankom w Eurolidze i chciałbym, aby poszło im w tych rozgrywkach, jak najlepiej.

Jacek Winnicki (trener CCC Polkowice): Ostatnio sporo gramy, bo do meczów ligowych dochodzą również te w Eurolidze. Środowa wygrana w Zagrzebiu dała nam praktycznie awans z grupy i zrealizowaliśmy nasz cel minimum, jeśli chodzi o puchary. Co do dzisiejszego meczu, to zdawaliśmy sobie sprawę, że gramy przed własną publicznością, ale my nie jesteśmy takim zespołem, który zdobywa po sto punktów. Głównie bazujemy na defensywie i dzisiaj ta obrona dobrze funkcjonowała. Cele obu zespołów na ten sezon są różne, Gorzów to jest drużyna z tradycjami i życzę trenerowi Maciejewskiemu, aby te lepsze czasy dla nich powróciły. Zgadzam się również z trenerem, że ta liga jest zbyt podzielona i to nie wróży za dobrze polskiej koszykówce.

Klaudia Czarnodolska (KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): Na początku chciałam pogratulować wygranej zespołowi z Polkowic. Na pewno nie przyjechaliśmy tutaj na Dolny Śląsk jako faworyt i na początku meczu próbowałyśmy walczyć. Nie ukrywam, że było to dla nas bardzo trudne spotkanie i kompletnie nic nam nie wychodziło w ataku. Na ostatnich treningach szlifowaliśmy naszą defensywę i uważam, że nie wyglądało, to dzisiaj najgorzej. Po tym meczu musimy wyciągnąć wnioski i zabrać się do jeszcze większej pracy.

Karolina Puss (CCC Polkowice): Cieszę się, że trener dał pograć dzisiaj kilku młodszym zawodniczkom w tym mi. Mimo to nie dałyśmy sobie narzucić tempa Gorzowa i to my kontrolowałyśmy sytuację na boisku. Dobrze zagrałyśmy w obronie, o czym świadczą zdobyte tylko 34 punkty przez AZS. Mam nadzieję, że kontuzjowane zawodniczki dojdą już niebawem do siebie, bo teraz przed nami ważne mecze w lidze oraz Eurolidze. Naszym marzeniem jest dostanie się do finałowej ósemki w Europie oraz zostanie najlepszą drużyną w Polsce.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×