Niczym w NBA - zapowiedź meczu Rosa Radom - Stelmet Zielona Góra
W najbliższą sobotę do Radomia zawita Stelmet Zielona Góra, opromieniony awansem do kolejnej rundy europejskich pucharów. Podopieczni Mihailo Uvalina na ten mecz udadzą się... samolotem.
Morale w szeregach Rosy zdecydowanie się poprawiło po ostatnim, wyjazdowym zwycięstwie nad Kotwicą Kołobrzeg. Zawodnicy oraz sztab szkoleniowy beniaminka doskonale zdają sobie sprawę z tego, że triumf nad najbliższym rywalem, Stelmetem Zielona Góra, będzie zadaniem arcytrudnym. Radomianie mają jednak atut w postaci własnego parkietu.
Podopieczni Mihailo Uvalina mogą czuć się zmęczeni po długiej podróży do Kazania, gdzie rozegrali bardzo udane spotkanie z miejscowym Uniksem w ramach EuroCup. Do kraju powrócili jednak dopiero w czwartek i w związku z tym zarząd klubu postanowił wprowadzić rozwiązanie rodem z najlepszej ligi na świecie - na sobotni pojedynek do oddalonego o kilkaset Radomia drużyna uda się... samolotem, o czym informowaliśmy tutaj.
Widowisko będzie nie lada gratką dla radomskich fanów basketu. Nawet nie trzeba o tym pisać, bo wszystkie dotychczas rozegrane pojedynki w hali przy ulicy Narutowicza były niezwykle emocjonującymi spektaklami. Stelmet prezentuje bardzo miłą dla oka koszykówkę, a bryluje w niej duet "Ho-Ho", czyli Walter Hodge - Quinton Hosley.
W szeregach Rosy żaden z zawodników nie narzeka na urazy. Poza kontuzjowanym już od długiego czasu Marcinem Kosińskim wszyscy zawodnicy są gotowi do gry, co daje trenerowi Mariuszowi Karolowi duży komfort.
Mecz Rosa Radom - Stelmet Zielona Góra zostanie rozegrany w najbliższą sobotę. Początek o godz. 19.