Jak łyse konie - zapowiedź meczu Energa Czarni Słupsk - Rosa Radom

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

We wtorek w Słupsku rozegrany zostanie awansem mecz 14. kolejki Tauron Basket Ligi pomiędzy Energą Czarnymi a Rosą Radom.

Koszykarze obydwu zespołów znają się doskonale. W przeciągu ostatniego miesiąca zmierzyli się bowiem trzykrotnie, a wtorkowe starcie będzie już ich czwartym pojedynkiem. Warto wspomnieć, że we wszystkich tych spotkaniach góra byli słupszczanie, którzy także i tym razem są faworytem tego spotkania.

Energa Czarni Słupsk prezentują w ostatnim czasie imponujący marsz w górę tabeli. Po dwóch porażkach na początku rozgrywek ekipa znad Słupi rozpędziła się na dobre, wygrywając sześć ligowych spotkań z rzędu (osiem, włączając również mecze pucharowe) i obejmując współprzewodnictwo w tabeli Tauron Basket Ligi. Na słowa uznania w słupskim zespole zasługują przede wszystkim Todd Abernethy, który z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej i bardzo pewnie dowodzi poczynaniami swoich kolegów oraz duet podkoszowy Robert Tomaszek - Yemi Gadri-Nicholson. Środkowi "Czarnych Panter" praktycznie w każdym spotkaniu całkowicie dominują strefę podkoszową, nie pozostawiając rywalom nawet najmniejszych złudzeń na temat tego, kto jest lepszy. Problemem dla słupszczan może być fakt, iż mieli bardzo mało czasu na regenerację, jako że mecz jest rozgrywany ledwie 48 godzin od ich ostatniego spotkania ligowego.

Drużyna z Radomia już od niedzieli przebywa w Słupsku. Radomianie gościli w Hali Gryfia podczas ostatniego meczu Czarnych, w którym pokonali oni Trefl Sopot 78:72. Gra słupszczan zrobiła na nich spore wrażenie, jednak nie można mówić o żadnym zaskoczeniu, gdyż po trzech tegorocznych potyczkach obydwa zespoły znają się jak łyse konia. Ważna wiadomością dla fanów Rosy jest powrót do gry J. J. Montgomery'ego. Amerykanin, który nie występował w dwóch z trzech spotkaniach z "Czarnymi Panterami", wrócił niedawno na boisko i będzie na pewno ogromnym wzmocnieniem radomian. Podopieczni Mariusza Karola nie spisują ostatnio najlepiej, mając na swoim koncie jedynie dwie wygrane w ośmiu meczach. Jednak jak pokazała to choćby ostatnia kolejka, nasza liga jest nieprzewidywalna, a każdy może wygrać z każdym, dlatego nie można stawiać Rosy na straconej pozycji. Każda seria przecież kiedyś się kończy.

Spotkanie pomiędzy Energą Czarnymi Słupsk, a Rosą Radom odbędzie się we wtorek 20 listopada o godz. 18.15 w słupskiej Hali Gryfia.

Źródło artykułu:
Komentarze (7)
erebe0
20.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Natomiast mnie nieirytujesz a jedyne uczucie jakie u mnie wzbudzasz to litość  
erebe0
20.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Rosa wygra więcej jak taki matoł jak ty jest sobie wstanie wyobrazić  
survival1
20.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Mimo że to niewygnika ze statystyk Rosa jest wstanie podnieść się z kolan i to spotkanie wygrać " tak napisał tu jeden "olśniony" usilnie irytujący analfabeta ! Rosa nie jest na żadnych kolana Czytaj całość
erebe0
20.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Mimo że to niewygnika ze statystyk Rosa jest wstanie podnieść się z kolan i to spotkanie wygrać  
avatar
ObserwatorPLK
20.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wątpliwe aby Rosa przerwała zwycięską passę Czarnych - a już na pewno nie w Gryfii. Jedyny zespół, który może tego dokonać przed rundą rewanżową to AZS Koszalin - ale to dopiero 2.12.2012 w mec Czytaj całość