Mocne otwarcie i kontrola - relacja z meczu AZS Politechnika Big-Plus Poznań - AZS WSGK Polfarmex Kutno

AZS WSGK Polfarmex Kutno pokonał w Poznaniu miejscową AZS Politechnikę Big-Plus i awansował do III rundy Intermarche Basket Cup. Przewaga zwycięzców nie podlegała dyskusji.

Szymon Ratajczak
Szymon Ratajczak

Środowy pojedynek akademickich pierwszoligowców z Kutna i Poznania zapowiadał się na najciekawsze wydarzenie II rundy Intermarche Basket Cup. AZS Politechnika BIG-PLUS Poznań pokonała w sobotnim meczu I ligi wyżej notowany Polski Cukier SIDEn Toruń  i zastanawiano się, jak poradzi sobie w pucharowym starciu z AZS-em WSGK Polfarmex Kutno.

Odpowiedź przyszła bardzo szybko. Akademicy z Kutna od pierwszych minut ostro zaatakowali swoich odpowiedników z Poznania i wyszli na prowadzenie 8:0. Gospodarze nie byli w stanie poradzić sobie z bardzo agresywną grą w obronie w wykonaniu przeciwników i popełniali proste błędy. Dopiero przerwa na żądanie Waldemar Mendla przerwała ten mały boiskowy koszmar z pierwszych chwil rywalizacji.

- W większości spotkań na początku sezonu wchodziliśmy mało skoncentrowani i potem musieliśmy gonić wynik. Teraz kładziemy szczególny nacisk na to, by mecze rozpoczynać z maksymalną koncentracją i wychodzić do rywali agresywnie, szczególnie w obronie - tłumaczy Hubert Mazur, najskuteczniejszy gracz środowego meczu.

Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 15:25 dla przyjezdnych. W drugiej poznaniacy podjęli próbę niwelowania strat i po trafieniu Pawła Hybiaka tracili do kutnian tylko siedem "oczek" (22:29). To jednak skłoniło podopiecznych Jarosława Krysiewicza do wrzucenia przed przerwą wyższego biegu i podwyższenia prowadzenia. Proces ten zakończył celnym rzutem za trzy Wojciech Glabas i zespoły udały się do szatni przy wyniku 24:41.

W drugiej części spotkania Polibuda podejmowała próby złapania kontaktu z przeciwnikiem. Jednak za każdym razem, gdy otwierała się na to szansa, poznańskie ruchy powstańcze były krwawo tłumione. Wymowny jest tutaj przykład z trzeciej odsłony. Po celnym rzucie Marka Sobkowiaka było już tylko 38:46. Chwilę później odpowiedzieli mu jednak Piotr Trepka do spółki z Grzegorzem Małeckim i na tablicy widniał wynik 38:54.

Ostatni zryw gospodarzy miał miejsce na początku finałowej odsłony środowego mecz, kiedy to do kosza trafił Tomasz Gierwazik (44:55). Później na parkiecie dzielili i rządzili goście, którzy wysoko wygrali ostatnią kwartę oraz całe spotkanie i mogli się cieszyć z awansu do III rundy Intermarche Basket Cup.

- Zaczęliśmy mecz bardzo dobrze w obronie. Pierwsza kwarta ustawiła całe spotkanie. Później kontrolowaliśmy to co się działo na boisku. Mieliśmy trochę problemów w ataku, ale to wynikało też z tego, że graliśmy bez dwóch podstawowych zawodników, czyli Dawida Bręka i Mateusza Szweda, którzy mają lekkie urazy i chcemy, żeby byli gotowi na najbliższy mecz ligowy z Krosnem. Nie było żadnych nerwowych momentów i za to chwała chłopakom - skomentował boiskowe wydarzenia trener Jarosław Krysiewicz.

- Zespół z Kutna okazał się być poza naszym zasięgiem. Rywale zaprezentowali się zdecydowanie lepiej od nas i zasłużenie awansowali - podsumował z kolei Tomasz Gierwazik z AZS Politechniki Big-Plus Poznań.

AZS Politechnika BIG-PLUS Poznań - AZS WSGK Polfarmex Kutno 53:79 (15:25, 9:16, 18:14, 11:24)

Politechnika: Hybiak 14, Gierwazik 8, Sobkowiak 8, Szydłowski 6, Kowalewski 4, Metelski 4, Ulchurski 3, Gacek 3, Rostalski 2, Rutkowski 1, Stankiewicz 0, Rzeczkowski 0

WSGK: Mazur 15, Małecki 14, Kwiatkowski 13, Glabas 11, Dłuski 8, Trepka 8, Jakóbczyk 5, Kopczyński 3, Rduch 2.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×