To była tragedia - komentarze po meczu Jezioro Tarnobrzeg - Turów Zgorzelec

Jezioro Tarnobrzeg w piątkowy wieczór było bezsilne w starciu z liderem ze Zgorzelca. Koszykarze Miodraga Rajkovicia dominowali w każdym elemencie gry.

Bartosz Półrolniczak 
Bartosz Półrolniczak 

Miodrag Rajković (trener Turowa Zgorzelec): Serdecznie dziękuję swoim zawodnikom za cały mecz. Po przerwie nie straciliśmy koncentracji i kontrolowaliśmy grę. Zagraliśmy z dużym zaangażowaniem. Nie zagrał dziś Aleksić ale wszyscy inni gracze świetnie go zastąpili. Miałem pewne obawy przed tym spotkaniem. Drużyna gospodarzy gra dobrą koszykówkę i nie dziwią mnie ich dobre mecze. Jestem bardzo zadowolony z wyniku, jeszcze wielu faworytów tu przegra, dlatego ta wygrana jest dla nas cenna. Szanuję tą drużynę i trenera, który zawsze potrafi wyszukać ciekawych zawodników. Tym razem to jednak my dyktowaliśmy warunki. Zagraliśmy bardzo dobrze i jestem z graczy zadowolony.

Damian Kulig (zawodnik Turowa Zgorzelec): Przyjechaliśmy tu z myślą o wygranej i tego oczekiwał trener. Tarnobrzeg to trudny teren do wygrania meczu a nam się to udało. Możemy się tylko cieszyć. Trener zwracał nam uwagę, że to drużyna która gra świetnie w ataku i rzuca ponad 85 punktów. Wiedzieliśmy, że jeśli zatrzymamy ich w okolicy 70 punktów to ten mecz będzie nasz. Wygraliśmy zbiórkę i z tego także się cieszymy. Zwycięstwo na pewno daje nam radość, ale przed nami kolejne mecze i teraz musimy się do nich dobrze przygotować.

Dariusz Szczubiał (trener Jeziora Tarnobrzeg): Jestem mocno rozczarowany. Nie mogę powiedzieć ani jednego dobrego słowa o jakimś koszykarskim elemencie w grze mojej drużyny. Zbiórki, powrót do defensywy i inne elementy były dziś bardzo słabe. Jednym słowem zagraliśmy tragicznie. Zagraliśmy fatalnie i nie znam przyczyny dlaczego tak się właśnie stało. Od moich zawodników też się tego dowiedzieć nie mogę, sami pewnie nie wiedzą co się dziś stało. Turów zagrał bardzo dobry mecz, ale my im w tym pomogliśmy. Początek meczu i ich prowadzenie 16:2 bardzo ich podbudowało. U nas spowodowało to drżenie kolan, które nie przeszło już do końca meczu. Drżały też ręce, głowy i serca. To był najsłabszy mecz w ostatnich latach jaki zagrała prowadzona przeze mnie drużyna.

Jakub Dłoniak (kapitan Jeziora Tarnobrzeg): Zagraliśmy słabo w obronie, w ogóle nie wracaliśmy się tak jak należy. Rywale zdobywali bardzo łatwe punkty. Nie rozumieliśmy się dziś w ogóle w defensywie. Nie byliśmy skuteczni w żadnych rzutach. Przegraliśmy i to bez walki. Będziemy mocno pracować, by w następnych meczach się to nigdy nie pojawiło.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×