Adam Parzych: Poddaliśmy się za szybko
Stargardzcy Koszykarze w fatalnym stylu polegli na inaugurację we własnej hali. Mają niewiele czasu, żeby odbudować się przed kolejnym meczem, który zagrają w niedzielę.
Punktowi liderzy Spójni, z poprzedniego meczu, zdołali łącznie uzbierać zaledwie dziesięć oczek. W pierwszej połowie, mimo że Stal zdołała ją wygrać miejscowa ekipa radziła sobie całkiem przyzwoicie. Środową słabość rywala przyjezdni udokumentowali dopiero w drugich dwudziestu minutach bezwzględnie wykorzystując błędy stargardzian. - Wciąż mieliśmy pod górkę. Próbowaliśmy wyjść z większą energią, jednak źle zagraliśmy. Oni trafiali, a my nie. Źle rotowaliśmy w obronie i gratuluję im zwycięstwa - stwierdził Parzych.
Ważna po tak dotkliwej porażce będzie reakcja zespołu. Szansa nadarzy się szybko, bo już w niedzielę podopieczni Tadeusza Aleksandrowicza zagrają w Lublinie z Wikaną Startem. - Każdy mecz na wyjeździe jest bardzo ciężki. Start wzmocnił się bardzo dobrymi zawodnikami, więc będzie ciężko, ale jedziemy tam walczyć - zapowiedział nasz rozmówca.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.