W tym artykule dowiesz się o:
Dla polkowiczanek konfrontacja z KK ROW będzie pierwszym występem w nowym składzie i pod wodzą nowego szkoleniowca, którym został Jacek Winnicki. Mecz z rybnickim zespołem będzie przetarciem przed silnie obsadzonym turnieju w Trutnovie, na który CCC wyjedzie w przyszłym tygodniu.
Sztab szkoleniowy CCC ma aktualnie do dyspozycji niemal całą kadrę. Brakuje jedynie australijskiej rzucającej Belindy Snell oraz Nnemkadi Ogwumike. Pierwsza dotrze do Polkowic 15 września, druga z kolei dopiero po zakończeniu rozgrywek w amerykańskiej lidze WNBA, gdzie broni barw ekipy Los Angeles Sparks.
ROW jest w nieco innej sytuacji w porównaniu z Pomarańczowymi, bowiem ma już na swoim koncie dwa mecze sparingowe rozegrane oraz pełny skład do dyspozycji. Serię spotkań kontrolnych śląski zespół rozpoczął od dwóch potyczek z niemiecką drużyną Herner TC i oba wygrał - najpierw we własnej hali 76:61, natomiast w meczu wyjazdowym w Szczyrku 88:61.
- Konfrontacja z niemieckim zespołem była nam bardzo potrzebna. Drużyna jest nieco przemeblowana, zatem musimy się zgrać. Każda zawodniczka dostała szansę pokazania się i przetarcie mamy już za sobą - komentuje Kazimierz Mikołajec, szkoleniowiec KK ROW Rybnik.
Pojedynek z Pomarańczowymi będzie zdecydowanie najtrudniejszą konfrontacją podczas całego okresu przygotowawczego KK ROW. - CCC to rywal o wiadomej klasie. Bez znaczenia jest tutaj fakt, że zespół ten nie jest jeszcze w optymalnym składzie, bo jego siła i tak jest duża. Dla nas to jednak bardzo dobra okazja do konfrontacji z takim zespołem - dodaje.
W czwartkowym meczu z Herner TC na parkiecie nie pojawiła się kapitan zespołu Magdalena Radwan i podobnie będzie w sobotę w Polkowicach. - Magda w piątek otrzyma zastrzyk w kolano. Od poniedziałku jednak normalnie wraca do treningów i na turnieju w Hradec Kralove będzie już normalnie grać - wyjaśnia jej absencję opiekun rybniczanek.
Początek sobotniego sparingu pomiędzy CCC i KK ROW zaplanowano na godzinę 17:00.
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
