EuroBasket coraz dalej! Porażka Polaków z Finlandią

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polscy koszykarze przegrali drugi mecz w eliminacjach do EuroBasketu 2013. W Koszalinie podopieczni Alesa Pipana nie sprostali Finlandii, przegrywając 79:81.

W tym artykule dowiesz się o:

Bohaterem spotkania okazał się Petteri Koponen, który zdobył 26 punktów i rozdał pięć asyst. Super snajper Finlandii zdobył 11 oczek w premierowej kwarcie, a w samej końcówce trafił najważniejszy rzuty wolny, który dał zwycięstwo.

W Koszalinie od początku mecz był wyrównany. Wspominany Koponen dał naszym rywalom dziewięciopunktowe prowadzenie (13:4), lecz kapitalny początek zanotował również Michał Ignerski, który po pierwszych dziesięciu minutach miał aż 13 oczek.

"Igi" długo jednak nie miał wsparcia, ponieważ przez pierwsze 25 minut z gry nie potrafił trafić Marcin Gortat, a Łukasz Koszarek zakończył zawody ze skutecznością 0/6 z gry.

Polacy grali falami - chwilowy zryw miał Robert Skibniewski, który niespodziewanie zaczął trafiać trójki w trzeciej kwarcie. Dobre momenty miewał także Dardan Berisha a w końcówce także Gortat.

Tego dnia jednak okazało się to niewystarczające na Finów. Oprócz Koponena cichym bohaterem spotkania był Tuukka Kotti, który przez ponad dwie kwarty kompletnie wyłączył z gry Gortata.

Ważne punkty dla naszych rywali zdobywali gracze z amerykańskim rodowodem - Shawn Huff (15) oraz Gerald Lee (13), a nawet 35-letni, zapominany w środowisku koszykarskim Hanno Mottola (11).

W kluczowych momentach Polacy popełniali straty i nie potrafili znaleźć drogi do kosza. W ostatniej akcji indywidualna szarża Berishy zakończyła się niepowodzeniem.

- Chaotyczna końcówka w naszym wykonaniu, pojawiły się błędy taktyczne. Nie wiadomo czy ta porażka nie będzie miała wielkiego znaczenia. Finowie byli lepiej poukładani taktycznie. My mamy młody, niedoświadczony zespół - mówił po meczu na antenie Polsatu Sport rozgoryczony Gortat.

Sytuacja biało-czerwonych mocno się skomplikowała, zwłaszcza, że we wtorek wieczorem Belgia rozbiła Szwajcarię 98:49.

Na zakończenie pierwszej serii gier Polacy zmierzą się z outsiderem grupy E, reprezentacją Albanii. Piątkowe spotkanie w Tiranie rozpocznie się o 20:30.

Polska - Finlandia 79:81 (22:22, 18:20, 20:18, 19:20) Polska:

Michał Ignerski 22, Dardan Berisha 16, Marcin Gortat 13 (11 zb), Robert Skibniewski 9, Adam Waczyński 8, Łukasz Koszarek 4, Jakub Wojciechowski 4, Przemysław Zamojski 3, Łukasz Wiśniewski 0, Mateusz Ponitka 0.

Finlandia: Koponen 26, Huff 15, Lee 13, Mottola 11, Kotti 8, Salin 5, Koivisto 3, Nikkarinen 0, Nuutinen 0, Kaunisto 0, Muurinen 0.

M Drużyna M PKT Z P + -
1 Polska 8 14 6 2 694 568
2 Finlandia 7 12 5 2 635 495
3 Belgia 7 11 4 3 526 499
4 Szwajcaria 7 10 3 4 493 586
5 Albania 7 7 0 7 449 667

Źródło artykułu:
Komentarze (10)
avatar
Krzysztof0909
23.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Idziecie w ślady kopaczy - tak dalej!!  
barakuda
22.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ponieważ druzynę mamy słabą i nie rozumiejącą się to trzeba było zgrupować na tydzień 25 graczy i popatrzeć któremu AKTUALNIE piłka nie przeszkadza w grze i tych powołać na te mecze nie patrząc Czytaj całość
avatar
Wars
22.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejna POLSKA kompromitacja!!!!! Najpierw z Belgią,a teraz ze słabą Finlandią....noooo może nie tak słabą. Wyraźnie Pipan nie ma pomysłu na skuteczną grę u siebie ze słabszymi drużynami,ale wy Czytaj całość
avatar
M70
22.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z taką grą nie ma cudów żeby wygrać w Belgii i Finlandii. Rywale chyba by musieli się położyć żeby u siebie nie wygrać z bardzo przeciętnym polskim zespołem. Po prostu takie są smutne realia po Czytaj całość
zółw
22.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ja podtrzymuję swój poprzedni komentarz. Natomiast jeśli trener nadal będzie grał nazwiskami a nie realną formą zawodników, to kolejny mecz również moze byc w plecy. Byc moze nazwiska dobrze gr Czytaj całość