Trudna przeprawa przed SKK

w której Gdynia i Radom będą LEKKO faworyzowane bo wróble ćwierkają że obydwa zespoły i tak zagrają w TBL / zwłaszcza że ŁKS się wycofuje/. Obydwa kluby mają poważnych sponsorów i przychylność PZkosz-a i TBL - wypadałoby jeszcze tylko dojść do finału w I lidze. Jesli to ugrają na parkiecie - no problem. Ale tylko tam.

Sporo tu będzie zależeć od podejścia graczy Startu. Jak uznają się za zwycięzców już przed wyjściem na parkiet to mogą się zdziwić. Ale nie sadzę żeby ta rywalizacja zakończyła się w trzech meczach. Para SKK - Dąbrowa też jest bardzo interesująca. Z jednej strony mocny pod koszem team, dowodzony przez doświadczoną jedynkę i mający najlepszą obronę w lidze a po drugiej stronie ekipa typowo ofensywna, nastawiona na trójki i prowadzona przez młodego chłopaka. Jak MKS będzie miał dzień za trzy to SKK może mieć problem lecz w przeciwnym razie to może się szybko zakończyć. Wołek łatwego życia z Przybylskim i Czerwonką miał z pewnością nie będzie. Jak siedlczanie wyłącza Michała to są w domu... :) Sam nie wiem co myśleć o rywalizacji Rosy z Sokołem. Z jednej strony Łańcut to zespół który jak gra swoje to pomimo braku gwiazd (poza Klimą) może spokojnie wygrać z każdym. No właśnie ale warunkiem jest to że podopieczni trenera Kaszowskiego muszą grać swoje... A ostatnio grają kiszkę totalną. Jak Sokół nie odnajdzie formy sprzed ponad miesiąca to zapowiada się szybkie, gładkie 3:0 dla Rosy. Kadrowo Radom przeważa ale pod względem myśli szkoleniowej zdecydowanie rządzi Łańcut :) W tej rywalizacji wszystko zależy od ekipy z Łańcuta. Jak powrócą do optymalnej formy to mogą nawet wygrać tą rywalizację, lecz gdy będą prezentować dyspozycję z końcówki rundy zasadniczej to Rosa już 21 kwietnia będzie czekała na rywala w drugiej rundzie ;) No i na koniec Znicz Basket kontra Spójnia. Dwie ekipy z bardzo mocnymi osobowościami na ławce trenerskiej. Moim zdaniem ta rywalizacja może trwać przez maksymalną ilość spotkań. Faworytem delikatnym jest Pruszków ale tylko ze względu na przewagę parkietu. Kadrowo przeważa chyba Spójnia, chociaż trzeba przyznać że trener Spychała ósemką graczy może spokojnie rotować a i potrafi zaskoczyć kimś z końca ławki. Stargardzianie mają przygniatającą przewagę warunków fizycznych ale jak pokazał rewanżowy mecz pomiędzy tymi ekipami można ją bardzo łatwo zniwelować. W Pruszkowie zdecydowanie w górę idzie forma Szymańskiego, Misiewicza, Czujkowskiego i Szumełdy-Krzyckiego. Z kolei po stronie Spójni jest większe doświadczenie poszczególnych graczy w play-off. Ze składu Znicza Basket praktycznie tylko Czubek i Matuszewski posmakowali na poważnie takiej rywalizacji. Pojedynek zapowiada się zacnie i albo ktoś sprawi niespodziankę zdobywając wyjazdowy "skalp" albo będziemy świadkami 5-meczowego tasiemca :) Wszystkim kibicom rozgrywek I ligi życzę jak największej dawki sportowych emocji, niech walka będzie na parkiecie, niech się obywa bez kontrowersji (szczególnie sędziowskich) i niech wygrywają lepsi a nie Ci którzy wg. niektórych muszą!!! Pozdrawiam :)

cięzko się z nimi grało. Na plus Siedlec na pewno jest własny parkiet ale on na pewno nie będzie decydował. Siedlczanie potrafili u siebie przegrać z Polonią Przemyśl czy MOSiRem Krosno więc to dla mnie nie jest argument. Mam nadzieję, że wygra SKK ale na pewno nie będzie łatwo. Dobrze, że gra u nas Radek Basiński to łatwiej będzie nam rozpracować rywali :)