Obie ekipy zagrały bardzo twardo - komentarze po meczu Zastal Zielona Góra - Turów Zgorzelec

Koszykarze Zastalu Zielona Góra po nerwowym spotkaniu pokonali Turów Zgorzelec 87:83. Po meczu przedstawiciele obu ekip zgodnie potwierdzali, że był to mecz, w którym nie brakowało twardej rywalizacji

Marcin Jeż
Marcin Jeż

Jacek Winnicki (trener Turowa Zgorzelec): Gratuluję zespołowi z Zielonej Góry. Kto był na meczu, widział jak się on potoczył. Walczyliśmy zaciekle, ale to nie wystarczyło. To był nerwowy mecz i takich rozegrałem wiele w swojej karierze trenerskiej.

Arthur Lee (zawodnik Turowa Zgorzelec): To był mecz, w którym obie drużyny zagrały twardo. Mieliśmy duże szanse na zwycięstwo, ale się nie udało. Zostawiliśmy całe serce na parkiecie, lecz Zastal również tak zagrał.

Mihajlo Uvalin (trener Zastalu Zielona Góra): Byliśmy minimalne lepsi od przeciwnika. Przez cały mecz straciliśmy sporo sił, co wynikało z twardej gry. Uważam, że zasłużyliśmy na tę wygraną. Końcówka była bardzo nerwowa. Szczególnie było widać to po trenerze gości. Jednak rozmawiałem z nim po meczu i nic do siebie nie mamy. Takie okazywanie złości nie powinno się zdarzać w profesjonalnej koszykówce, ale emocje były górą. Jako gospodarze chcieliśmy obronić własny parkiet i to się nam udało. Turów był bardzo blisko triumfu, była bardzo duża presja, ale jakoś to znieśliśmy.

Uros Mirković (zawodnik Zastalu Zielona Góra): Były duże emocje i jestem bardzo szczęśliwy, że wygraliśmy w tej wojnie nerwów. Jeśli chodzi o mnie, to każdy mecz traktuje, jakby to był finał. Całe spotkanie było na styku i bardzo mnie to cieszy, bo równie dobrze mógł wygrać Turów, a jednak my byliśmy lepsi o te kilka punktów.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×