Spacerek - relacja z meczu WKS Śląsk Wrocław - KKS Mickiewicz-Romus Katowice

Bez Rafała Glapińskiego, za to z Radosławem Hyżym i Mirosławem Łopatką WKS Śląsk Wrocław odniósł szesnaste zwycięstwo z rzędu. Tym razem wrocławianie pewnie, bo aż 96:62 pokonali KKS Mickiewicz-Romus Katowice.

Filip Gracek
Filip Gracek

WKS Śląsk Wrocław przystąpił do meczu bez kontuzjowanego Rafała Glapińskiego, któremu przytrafił się drobny uraz barku. Popularny "Glapa" na parkiet wróci najprawdopodobniej na początku kwietnia. - Rafał na pewno nie zagra za tydzień z Gliwicami. Miejmy nadzieje, że rehabilitacja przyniesie pożądane efekty i będzie gotowy na ćwierćfinał - powiedział Grzegorz Krzak, drugi trener Wojskowych. W jego miejsce kibice zgromadzeni w hali "Kosynierka" we Wrocławiu ujrzeli w pierwszej "piątce" Marcina Kowalskiego .

Aktualnie druga drużyna od końca w tabeli grupy B rozpoczęła spotkanie niezwykle zmobilizowana i w pierwszej kwarcie stoczyła równorzędną walką z faworyzowanymi wrocławianami. W trzeciej minucie gry po "trójce" Grzegorza Zadęckiego wyszła nawet na prowadzenie 8:9, a w siódmej był jeszcze remis po 16. Kwartę wygrali co prawda gospodarze, ale podopieczni Adama Kubaszczyka pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie.

W drugiej części gry wszystko wróciło do normy. Zmęczeni ambitną walką katowiczanie powoli zaczęli odstawać skutecznością w ataku i z każdą kolejną minutą dystans do WKS Śląska rósł w zawrotnym tempie. - W pierwszej połowie trochę kulała nam obrona, ale już w trzeciej kwarcie goście zdołali nam rzucić zaledwie jedenaście punktów. Te spotkania są dla nas bardzo ważne, ale trzeba też zrozumieć, że dbamy o bezpieczeństwo zawodników. Nie chcielibyśmy już żadnej kontuzji przed play-offami, bo to może w jakiś sposób pokrzyżować nasz plan, jakim niewątpliwie jest awans do 1. ligi - tłumaczył Krzak.

Świetne zawody rozegrał Artur Grygiel, który poza firmowymi "trójkami" z rogu boiska popisał się dwoma efektownymi wsadami. I choć przy trzeciej próbie chybił, zdobył aż 25 punktów i był najlepszym strzelcem swojej drużyny. Innym wyróżniającym się graczem był Adrian Mroczek-Truskowski. Dwadzieścia dwa "oczka", w tym sześć celnych rzutów trzypunktowych i 13 zbiórek - to dorobek kapitana "Trójkolorowych".

W czwartej kwarcie po starciu z Mroczkiem-Truskowskim urazu doznał Michał Batorski. Cieknąca krew i rozcięty łuk brwiowy wymagał szybkiego założenia szwów.

WKS Śląsk Wrocław - KKS Mickiewicz-Romus Katowice 96:62 (23:20, 33:18, 24:11, 16:13)

WKS Śląsk: Grygiel 25, Mroczek-Truskowski 22 (13 zb.), Hyży 17, Łopatka 12, Leszczyński 8, N. Kulon 7, M. Kowalski 5, Płatek 0, Bochenkiewicz 0, Bodziński 0, Raczek 0, M. Kulon 0.

KKS Mickiewicz: Wawrzyniak 19, Zadęcki 12, Batorski 10, Breguła 8, Wosz 5, Moralewicz 4, Czajor 2, Wołk-Jankowski 2, Kozieł 0, Olczyk 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×